Dysproporcje wynagrodzeń na różnych poziomach stanowisk mają się zmniejszać.
Statystyczny pracownik szeregowy w Polsce w 2009 r. zarabiał 2300 zł brutto (mediana), specjalista 3500 zł, a starszy specjalista 4700 zł — wynika z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń firmy Sedlak Sedlak. Kierownicy małych zespołów dostawali 4950 zł, a dużych 5500 zł. Co czwartemu dyrektorowi co miesiąc na konto wpływało ponad 22,5 tys. zł. Mediana wynagrodzeń na tym stanowisku wyniosła jednak 10 tys. zł. Wynagrodzenie członków zarządu to 12 tys. zł.
Zestawienie to pokazuje, że dyrektorzy dostawali o 335 proc. wyższe pensje niż pracownicy szeregowi, starsi specjaliści o 104 proc., a specjaliści o 52 proc. Przykładem dużych różnic w wynagrodzeniach pracowników różnych szczebli jest jedna z najlepiej opłacanych branż — telekomunikacja. Tu dyrektor co miesiąc zarabiał średnio sześć razy więcej niż pracownik szeregowy.
— W Polsce te różnice są jednymi z wyższych w Europie. Ale biorąc pod uwagę dysproporcje w krajach zachodnich, sytuacja w Polsce wcale nie jest tak bardzo negatywna. W latach 2007-08 w większości zachodnich państw Unii Europejskiej rozpiętość płac menedżerów i pracowników fizycznych wynosiła 200-250 proc. — wyjaśnia Renata Kucharska-Kawalec, specjalista ds. analiz wynagrodzeń w Sedlak & Sedlak.
Więcej w piątkowym wydaniu Pulsu Biznesu
