Górnicy zostali odcięci od świata na głębokości 2,2 km, gdy oderwał się fragment rury i uszkodził instalację elektryczną, unieruchamiając główną windę. Do ewakuacji używana jest mniejsza winda, która może pomieścić tylko 75 osób.
"To bardzo poważny incydent, ale pozostaje pod kontrolą" - powiedział Graham Briggs, jeden z dyrektorów właściciela kopalni - firmy Harmony Gold, zatrudniającej w RPA ok. 44 tysiące ludzi.
Kopalnie w RPA, która przoduje w wydobyciu złota,
są najgłębsze na świecie. Związki zawodowe często krytykują właścicieli kopalni
za to, że w niedostatecznym stopniu zapewniają bezpieczeństwo
górników.(PAP)