Za dolara trzeba było płacić 65,178 rubli, co oznacza umocnienie o 1,3 proc., największe wśród walut gospodarek wschodzących. Drożały także akcje i obligacje Rosji. Micex rośnie o 1,7 proc., a rentowność pięcioletnich obligacji Rosji spadła o 10 pkt bazowych do 11,21 proc.

Ropa drożała o 1,3 proc. na giełdzie w Londynie. Łączny indeks PMI, uwzględniający wskaźniki aktywności sektora usług i przemysłu przetwórczego rosyjskiej gospodarki, powrócił powyżej 50 po pięciu miesiącach. Dmitrij Polewoj, ekonomista ds. Rosji w ING Groep uważa, że wrześniowy odczyt na poziomie 50,9 może oznaczać iż rosyjska gospodarka znalazła dno.
- To może być niebezpośredni sygnał, że hamowanie się zakończyło, co jest już pozytywne biorąc pod uwagę cenę ropy i to, jak bardzo staniał rubel – napisał Polewoj.
Władimir Osakowskij, główny ekonomista Bank of America wskazuje, że tempo spowolnienia nakładów inwestycyjnych maleje, zaczęły rosnąć zyski firm. Taka kombinacja może oznaczać, że wrzesień stanie się przełomowym momentem dla gospodarki, która zanotowała spadek PKB o 4,6 proc. w II kwartale.
Od lutego ubiegłego roku wartość rubla spadła o 45 proc. wobec dolara. Cena ropy spadła o ok. połowę.