Dobre wyniki gospodarcze oraz postępująca dieselizacja transportu może utrzymać trend wzrostowy konsumpcji tego rodzaju paliwa.
Zdaniem ekspertów zwiększone zapotrzebowanie na olej napędowy dobrej jakości w Polsce zauważalne jest już od lat 90. XX wieku i wynika m.in. z poprawy sytuacji gospodarczej. Od momentu transformacji systemu politycznego rynek motoryzacyjny bardzo się zmienił.
— Rozwój przemysłowy oraz infrastrukturalny wraz z wdrożeniem innowacji technologicznych w silnikach diesla sprawił, że zapotrzebowanie na olej napędowy przewyższyło popyt na benzynę — wyjaśnia Waldemar Soczyński, dyrektor biura rozwoju i zarządzania kategoriami paliwowymi PKN Orlen.
Z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wynika, że po pierwszym półroczu 2010 r. zużycie oleju napędowego w kraju wzrosło o 5 proc. To nieco mniej niż w ostatnich latach, kiedy w 2009 r. wzrost wyniósł 6 proc. Szacuje się jednak, że w przyszłym roku zużycie może wzrosnąć o około 5 proc.
W Niemczech w ubiegłym roku zużycie paliw spadło o 4 proc. podczas gdy sprzedaż oleju napędowego wzrosła o 3,4 proc. do 30,9 mln ton. Na stacjach benzynowych Orlen Deutschland sprzedaż paliw w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2010 r. wzrosła o około 7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 r., a sprzedaż diesla o 10,4 proc. Zużycie oleju napędowego wzrosło także na Litwie — o 11 proc.
Z kolei w Czechach (od sierpnia 2009 r. do sierpnia 2010 r.) sprzedaż oleju napędowego spadła o 7 proc. Zdaniem analityków rynku, główny powodem był wzrost ceny, wywołany podniesieniem akcyzy.
— Olej napędowy jest perspektywicznym paliwem na polskim rynku. Pomimo spadku dynamiki sprzedaży to główny produkt, na który zapotrzebowanie jest wyższe niż na pozostałe paliwa na rynku, szczególnie w transporcie — podsumowuje Waldemar Soczyński.
Według prognoz w ciągu najbliższych sześciu lat zapotrzebowanie na olej napędowy będzie rosło. Jednak z powodu dużego nasycenia rynku, a także zmniejszającej się różnicy cen oleju i benzyny, wzrosty nie będą już takie dynamiczne jak w latach poprednich. Kolejne lata mają byc lepsze, choćby ze względu na zwiększoną liczbę inwestycji związanych z Euro 2012 i konieczność zaangażowania.
