Rynek mieszkaniowy może znacząco uderzyć we wzrost australijskiego PKB

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2018-12-12 07:05

Tąpnięcie cen nieruchomości w Australii może obniżyć nawet 1,2 punktu procentowego z prognozowanego na przyszły rok wzrostu gospodarczego, ponieważ spadek ten dotknął budownictwo mieszkaniowe i wydatki konsumpcyjne, ostrzega a najnowszym raporcie firma AMP Capital Investors.

Ceny nieruchomości w Sydney i Melbourne spadną o kolejne 10 procent w przyszłym roku, schodząc ze szczytu z 2017 r. już do 20 proc. prognozuje główny analityk AMP, Shane Oliver. Przewiduje on, że Bank Rezerw Australii obniży stopy procentowe w drugiej połowie 2019 r. i zakończy przyszły rok stopą gotówkową na poziomie 1 proc. wobec obecnej wartości rzędu 1,5 proc.

Tymczasem kryzys na rynku nieruchomości w Sydney ustanowił nowy kamień milowy, z wartościami spadającymi mocniej niż pod koniec lat 80., gdy Australia znalazła się na progu wejścia w ostatnią recesję.

Oliver uważa, ze choć spadek cen w Australii nie ma takiej skali i zasięgu jak w trakcie załamania na rynku nieruchomości w USA i Europie podczas kryzysu finansowego w 2008 roku, to jednak spadek koniunktury "będzie miał znaczący wpływ ekonomiczny".