Rynek nadal rośnie

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2016-09-26 22:00

Pierwsze półrocze 2016 było kolejnym dobrym okresem dla faktoringu, a na horyzoncie nie widać nic, co mogłoby zaszkodzić dynamice jego wzrostu

Przedstawiciele wielu dziedzin biznesu z zazdrością spoglądają na obroty firm faktoringowych. Dwucyfrowe wzrosty nie są tu żadnym zaskoczeniem, a przyszłość wciąż zpowiada się dobrze. Nawet mimo tego, że tzw. wskaźnik penetracji (wartość obrotu firm faktoringowych w stosunku do PKB kraju) zbliża się powoli do średniej unijnej, która w 2015 r. wyniosła 10,16 proc. W Polsce było to już 8,3 proc. — Myślę, że osiągniemy ten pułap w ciągu najbliższych lat. Kiedy słyszę pytania o utrzymanie obecnej dynamiki wzrostu obrotów firm zrzeszonych w Polskim Związku Faktorów (PZF), to odpowiadam, że dalej będziemy mogli liczyć na dwucyfrowe wyniki, ale już raczej z jedynką z przodu — mówił Dariusz Steć, prezes PZF, podczas VII Międzynarodowego Kongresu Faktoringu, który odbył się 22-23 września 2016 r.

Fotolia

Tempo się utrzyma

Europa to najsilniejszy bastion faktoringu na świecie. Państwa Starego Kontynentu według danych FCI zapewniają 66 proc. obrotów faktoringowych na świecie. Pod tym względem Polska nie jest regionalnym liderem, ale coraz wyraźniej zaznacza w nim swoją obecność — w 2015 r. polscy faktorzy pod względem obrotów zajęli 9. miejsce w Europie.

Pierwsze półrocze 2016 wskazuje, że polski faktoring utrzyma tempo marszu w kierunkunajbardziej rozwiniętych europejskich rynków. Obroty firm zrzeszonych w PZF po 6 miesiącach 2016 r. przekroczyły 73,5 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 21 proc. w porównaniu do takiego samego okresu 2015 r. Po raz pierwszy przeanalizowano również, na jaką wartość Polscy faktorzy udzielili firmom finansowania — w pierwszej połowie 2016 r. było to 17 mld zł.

— Drugie półrocze zawsze jest lepsze w branży faktoringowej z różnych względów. Duże firmy chętnie korzystają z faktoringu z przejęciem ryzyka w celu optymalizacji bilansu na koniec roku, czyli upłynnienia należności. Inne zaopatrują się w towar na sezon świąteczny i potrzebują płynności — uważa Ewa Kraińska z PKO BP Faktoring. Również Damian Oszajca, dyrektor ds. sprzedaży faktoringu w Raiffeisen Polbanku, nie ma wątpliwości, że uda się utrzymać wzrost.

— Coraz większe zainteresowanie faktoringiem firm, które dotychczas z niego nie korzystały. Rosną też limity faktoringowe i ich wykorzystanie przez przedsiębiorstwa używające tej formy finansowania. Od stycznia do czerwca 2016 r. z faktoringu skorzystało ponad 6,9 tys. firm, czyli o 8 proc. więcej niż w pierwszym półroczu 2015 r. W naszym banku wzrost sięgnął aż 14 proc., co daje nam 30-procentowy udział w rynku faktoringowym pod względem liczby obsługiwanych klientów — mówi Damian Oszajca. Przedsiębiorcy przekonali się, że faktoring może być główną formą bieżącego finansowania firmy. Z powodzeniem zastępuje kredyt obrotowy, a jest bardziej elastyczny, łagodniejszy pod względem zabezpieczeń.

— Coraz częściej firmy uzupełniają swoje finansowanie o kolejne rodzaje faktoringu, np. korzystając z jego niepełnej odmiany, dodatkowo podpisują umowę faktoringu pełnego z przejęciem ryzyka niewypłacalności kontrahenta, co im pozwala na odważniejszą ekspansję. Bywa też że korzystają z faktoringu odwrotnego służącego bezpośrednio finansowaniu dostaw — zauważa Damian Oszajca.

Podkreśla również, że w pierwszym półroczu bardzo wzrosły obroty pochodzące z umów faktoringu pełnego, który odnotował 31-procentową dynamikę. Oznacza to, że klienci korzystający coraz częściej są zainteresowani nie tylko finansowaniem, ale także zaczynają doceniać dodatkowe funkcje faktoringu: monitorowanie należności przez instytucję finansową oraz przejęcie przez nią ryzyka niewypłacalności kontrahenta.

— Takie rozwiązanie pozwala firmie skupić się na rozwoju biznesu, na pozyskiwaniu nowych rynków zbytu, a o bezpieczeństwo nowych transakcji dba faktor. To szczególnie ważne w okresie nawiązywania relacji handlowych — tłumaczy Damian Oszajca.

Wyniki bez zagrożenia

Podczas wrześniowego kongresu dyskutowano także o szansach i zagrożeniach dla rozwoju sektora. Jak mówił Łukasz Kozioł z Banku BPH, należy się spodziewać dalszych zmian prawnych wokół podatku VAT, co może mieć wpływ na sektor. — Warto zwrócić uwagę także na to, co będą robiły sieci handlowe w wyniku wprowadzenia podatku handlowego. Już widać pewną presję z ich strony na wydłużanie terminów płatności — zwracał uwagę Łukasz Kozioł.

Branża spożywcza była największym klientem faktorów (17 proc. wartości wykupionych faktur), na kolejnym miejscu były firmy zajmujące się pozostałą działalnością handlową (15 proc.). Ewa Kraińska nie widzi czynników, które mogłyby zagrozić rozwojowi faktoringu. Jak tłumaczy, coraz więcej banków dostrzega, że płyną z niego konkretne korzyści i chętnie zamieniają finansowanie otwarte (np. kredyt w rachunku bieżącym) na faktoring, choćby w części.

— Jest to z jednej strony chęć zaproponowania klientom innowacyjnej oferty, a z drugiej, faktoring dla banku jest bezpieczniejszy niż kredyt. Moim zdaniem, skala faktoringu w Polsce, zwłaszcza w sektorze mikro- i małych firm, wciąż jest, biorąc pod uwagę potencjał, niewielka — mówi Ewa Kraińska.

Damian Oszajca dodaje, że duża część obrotów realizowana jest przez firmy korzystające z limitów wartości kilkudziesięciu, a nawet kilkuset milionów złotych. Zdarza się, że takie przedsiębiorstwo z różnych powodów zmienia instytucję finansową, z usług faktoringu której korzysta, powodując często przetasowanie w rankingach tworzonych pod względem obrotów.

— To może rzeczywiście zagrozić tempu rozwoju rynku. Ważniejszy jednak jest obecny rozwój rynku i wzrost liczby firm, które korzystają z tej formy finansowania. Istotna jest poprawa systemów, ale przede wszystkim tworzenie nowych produktów — mówi Damian Oszajca. © Ⓟ