Rynek niepokoi się o przyszłość GTC

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2012-03-06 00:00

Akcjonariusze największego do wczoraj dewelopera na GPW musieli przełknąć aż trzy gorzkie pigułki.

Prawie 1,5 mld zł straty, jaką zanotowało GTC w ubiegłym roku, nie było wcale jedyną rozczarowującą wiadomością, jaką wczoraj usłyszeli posiadacze akcji spółki.

Z przewodniczenia radzie nadzorczej zrezygnował Eli Alroy, ogłoszono także plan dużej emisji akcji. Eli Alroy solennie zapewnia jednak, że nie jest to ucieczka z tonącego statku, ale decyzja, o której zdecydowały względy osobiste.

— Po 18 latach zasiadania we władzach spółki chcę odpocząć i poświęcić się rodzinie — powiedział Eli Alroy.

Zastąpi go Alain Ickovics. Nie będzie mu łatwo przekonać rynek do siebie.

— Eli Alroy był postrzegany jako spiritus movens spółki, trzymał nad wszystkim pieczę i prowadził firmę żelazną ręką, więc informacja o jego rezygnacji jest niepomyślna — powiedział Maciej Wewiórski, analityk DM IDMSA.

Inwestorzy z rezerwą podeszli też do planów emisji. GTC chce jeszcze w tym roku sprzedać akcje z zachowaniem prawa poboru, a emisja ma mieć wartość co najmniej 100 mln EUR (415 mln zł).

— Pieniądze nie są potrzebne spółce już w tym roku, ale zapewniłyby nam stabilniejszą sytuację finansową w latach 2013-14, kiedy zapada nam część naszych obligacji — powiedział Erez Baniel, dyrektor finansowy spółki.

Przepływy pieniężne spółki w minionym roku były ujemne, przez co stan gotówki zmniejszył się o 18 proc., do 626 mln zł. Zadłużenie długoterminowe GTC na koniec roku wzrosło natomiast o 5 proc., do 5,7 mld zł, a jego obsługa (głównie odsetki) kosztowała prawie 300 mln zł. Wskaźnik, odzwierciedlający relację kredytów i instrumentów pochodnych do wybranych aktywów (w tym nieruchomości, których wycena znów spadła) wzrósł do 60 proc.

To poziom dźwigni, który sama spółka postrzega jako graniczny. Nic więc dziwnego, że inwestorzy od wielu miesięcy wyprzedają akcje spółki.

Wczoraj kurs spadł o blisko 10 proc., do najniższego poziomu w historii. Wartość rynkowa dewelopera przez ostatni rok skurczyła się o dwie trzecie, do niespełna 1,7 mld zł, a GTC wczoraj straciło na rzecz Echa miano największego przedstawiciela branży nieruchomości na GPW.