W miniony piątek, po wyższym niż oczekiwano odczycie inflacji w maju, były sekretarz skarbu Lawrence Summers mówił, że Fed stracił wiarygodność. Wygląda na to, że ją odzyskał. Amerykańskie rynki akcji wzrosły po tym jak FOMC ogłosił w środę największą od prawie 30 lat podwyżkę stóp procentowych. Duża część rynku spodziewała się takiej decyzji, a szef Fed zdołał obniżyć obawy deklarując na konferencji prasowej, że bank centralny nie chce wejścia gospodarki w recesję. Jerome Powell przekonywał także, że widoczne w ostatnich miesiącach zacieśnienie warunków finansowych pomoże lepiej równoważyć popyt z podażą, co pomoże w walce z inflacją. Choć nie wykluczył możliwości kolejnej podwyżki o trzy czwarte punktu procentowego, to zaznaczył, że nie należy oczekiwać iż stanie się ona czymś zwyczajnym. Reakcja inwestorów była pozytywna, risk-on. Pomimo podwyżki stóp rentowności obligacji spadały, 2-letnich USA najmocniej od lutego 2020 roku, słabł dolar.

Zdrożało 80 proc. spółek wchodzących w skład S&P500. Popyt przeważał w 10 z 11 głównych segmentach indeksu. Mocniej niż rynek drożały spółki IT (2,2 proc.), nieruchomości (2,3 proc.), usług świadczonych telekomunikacyjnie (2,4 proc.) oraz dostawców dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (3,1 proc.). Najsłabiej wypadły segmenty dóbr codziennego użytku, materiałowy (po mniej niż 0,1 proc.) i energii (-2,1 proc.).
Wzrosła wartość 21 z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones. Kolejny dzień najmocniej drożały akcje Boeinga (9,45 proc.), a w pierwszej trójce znalazły się jeszcze Microsoft (3,0 proc.) i Goldman Sachs (2,9 proc.). Kolejny dzień w grupie najmocniej taniejących blue chipów znalazł się Procter&Gamble (-1,0 proc.). Jeszcze mocniej spadały tylko kursy koncernu naftowego Chevron (-1,9 proc.) i giganta chemicznego Dow Inc. (-2,0 proc.).
Prawie 70 proc. spółek z Nasdaq Composite kończyło sesję wzrostem kursu, a w Nasdaq 100 zdrożały aż 94 spółki z tego indeksu. Wśród najmocniej drożejących znalazł się Netflix (7,5 proc.), którego wartość spadła o 70 proc. w tym roku. Właściciel serwisu streamingowego był liderem wzrostów wśród spółek z grupy FAANG, w której najmniej zdrożały akcje Apple (2,0 proc.), najlepiej notowane podczas poprzednich dwóch sesji.