Ryszard Krauze musi sprzedać Bioton taniej

Agnieszka Berger
opublikowano: 2008-12-08 00:00

Jerzy Starak potrzebuje więcej czasu na decyzję w sprawie Biotonu. To zła wiadomość dla spółki i inwestora, który potrzebuje gotówki.

Jerzy Starak potrzebuje więcej czasu na decyzję w sprawie Biotonu. To zła wiadomość dla spółki i inwestora, który potrzebuje gotówki.

Aż do połowy stycznia przedłużą się negocjacje w sprawie sprzedaży Biotonu — ustalił "Puls Biznesu". Przypomnijmy, że rozmowy między Jerzym Starakiem, właścicielem Polpharmy i spółki Windstorm Trading Investments (która miała być kupującym), a Ryszardem Krauze trwają już od kilku miesięcy. Pod koniec sierpnia biznesmeni ogłosili porozumienie, na podstawie którego firma Staraka miała kupić 1/3 akcji Biotonu za 450 mln zł, czyli po około 44 gr za akcję. Kolejne 50 mln zł inwestor miał dopłacić, jeśli w trakcie negocjacji dojdzie do rejestracji preparatu z interferonem beta przez londyńską agencję do spraw leków EMEA. Due diligence spółki biotechnologicznej trwało do końca października. Po jego zakończeniu Jerzy Starak poinformował, że będzie badał Bioton do końca listopada. Jak widać, to nie wystarczyło.

Pierwsze odroczenie transakcji przez potencjalnego inwestora nie zaniepokoiło analityków. Jednak informację o przedłużeniu negocjacji do połowy stycznia rynek interpretuje jednoznacznie: to zły znak.

— Kolejne odsunięcie transakcji nie wróży dobrze Biotonowi. Wcześniej można było przypuszczać, że Jerzy Starak czeka na wyniki spółki za III kwartał lub decyzję o rejestracji interferonu beta. Jednak od tego czasu sytuacja znacząco się zmieniła. Wszystko wskazuje na to, że rozmowy dotyczą obniżenia ceny — uważa Paweł Burzyński, analityk DM BZ WBK.

Jego zdaniem, byłoby dziwne, gdyby w obecnej sytuacji Jerzy Starak zdecydował się dopiąć transakcję, płacąc po 44 gr za akcję.

— W ostatniej rekomendacji wyceniliśmy Bioton na koniec 2009 r. na 20 gr za akcję. To oznacza, że bieżącą wartość można szacować na 18 gr. Oczywiście z punktu widzenia Jerzego Staraka istotna jest także wartość, jaką spółka będzie miała w jego rękach. Nie ulega wątpliwości, że — jeśli zapadnie decyzja o przejęciu, kurs natychmiast podskoczy. Liczy się również premia za kontrolę. Mimo to 44 gr to w obecnej sytuacji stanowczo za dużo — dodaje Paweł Burzyński.

Jest mało prawdopodobne, że Jerzy Starak da Ryszardowi Krauzemu taki prezent — zwłaszcza że do Polpharmy, która ma gotówkę, zgłaszają się też inne mniejsze firmy z regionu. Jednocześnie sprzedający jest w podbramkowej sytuacji.

— Dekoniunktura na rynku ropy i brak sukcesów Petrolinvestu dramatycznie ograniczają jego dostęp do gotówki, szczególnie w czasach kryzysu finansowego. To oznacza, że w negocjacjach w sprawie Biotonu Ryszard Krauze może nie mieć wyboru. Jeśli w dodatku EMEA wyda negatywną decyzję w sprawie interferonu beta, o czym przekonamy się przed świętami, będzie naprawdę ciężko — ocenia Paweł Burzyński.