Posłowie lewicowej opozycji proponują ustawowe zwolnienie Mariusza
Kamińskiego, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), odebranie
specsłużbie uprawnień do "zwalczania działalności godzącej w interesy
ekonomiczne państwa", poddania jej kontroli prokuratury, sądu i Sejmu. Wszystko
to w imię obrony praw obywatelskich.
Jednak projekt pilotowany przez posła
Jana Widackiego nie znajduje poparcia w rządzie.
Kancelaria premiera jest
przeciw. Podobnie klub Platformy Obywatelskiej (PO).
- Osobiście mam bardzo
negatywny stosunek do CBA lecz instytucja ta podlega rządowi i my jako klub
będziemy głosować zgodnie ze stanowiskiem rządu - mówi Zbigniew Chlebowski,
przewodniczący klubu PO.
- Byłem przekonany, że nasz projekt będzie prezentem
dla rządu i PO. Teraz okazuje się, że widocznie premier Donald Tusk polubił
pisowskie CBA, które jeszcze dawno odsądzał od czci i wiary - mówi poseł Jan
Widacki.
Czy pamiętacie państwo kogo najbardziej powinni się bać Kulczyk, Krauze i
wszyscy inni przedsiębiorcy? Oczywiście kierowanego przez Mariusza Kamińskiego
CBA.
Która instytucja za rządów Prawa i Sprawiedliwości (PiS) była zaciekle
krytykowana przez idącą do władzy PO? Pytanie retoryczne.
Partia Donalda
Tuska zapowiadała, że jeśli wygra wybory to uporządkuje antykorupcyjne biuro,
aby już nigdy nie łamało praw obywatelskich i nie było przez nikogo
niekontrolowanym swoistym "państwem w państwie". PO jak dotąd nic w tym kierunku
nie zrobiła. Mało tego, chce zablokować reformatorski projekt (dostał właśnie
numer druku sejmowego - 984) dawnego LiD, a obecnie pilotowany przez posła Jana
Widackiego, reprezentującego Demokratyczne Koło Poselskie.
- Nie jestem
zaskoczony niechęcią rządu do naszego projektu. PO przecież nic nie robi dla
realizacji obietnicy oczyszczenia kraju z bałaganu pozostałego po rządach partii
Kaczyńskiego - zżyma się poseł Widacki.
Dodaje jednak, że projektodawcy będą
przekonywać rząd i klub PO do zmiany stanowiska.
Niechęć kancelarię premiera
do projektu lewicy bardzo cieszy PiS.
- Mamy wielką satysfakcję, że premier
przekonał się do pana Kamińskiego i nabrał do niego oraz CBA dużego zaufania -
mówi Maks Kraczkowski, poseł PiS.
Proszący o anonimowość poseł PO uważa, że
opór kancelarii premiera może wynikać z tego, że wkrótce premier zaproponuje
swój projekt zmian i sobie przypisze sukces w okiełznaniu kontrowersyjnego CBA.
Warto przypomnieć, że parę miesięcy temu minister ds. walki z korupcją Julia
Pitera opracowała raport na temat rzekomych przestępstw i nadużyć ze strony
funkcjonariuszy CBA. Do dziś nie ujrzał on światła dziennego.
Więcej o tym, co zawiera projekt ustawy przygotowany przez posła Jana
Widackiego, czytaj w „Pulsie Biznesu”