Administracja USA wyraziła satysfakcję z porozumienia z Koreą Północną, na mocy którego kraj ten zgodził się zrezygnować z budowy broni nuklearnej w zamian za pomoc gospodarczą i gwarancje bezpieczeństwa.
Rzecznik Białego Domu Scott McClellan podkreślił jednak w poniedziałek, że trzeba będzie dopilnować, aby Phenian dotrzymał teraz umowy zawartej po dwuletnich rokowaniach z pięcioma państwami: USA, Chinami, Japonią, Koreą Południową i Rosją.
"Korea Północna będzie musiała dotrzymać porozumienia. Oznacza to rozmontowanie jej programów nuklearnych i zezwolenie na weryfikację, tak aby można było wykazać, że zakończyła swoją nuklearną działalność" - powiedział McClellan.
Poprzednie porozumienie tego rodzaju z 1994 roku zostało przez północnokoreański reżim złamane.
Dobrze ocenił porozumienie także rzecznik Departamentu stanu, Sean McCormack. "W naszej opinii jest to dobre porozumienie. Korea Północna postanowiła wyzbyć się swojej broni i wszystkich istniejących programów nuklearnych. Podjęła zobowiązanie wycofania się z biznesu nuklearnego" - powiedział.
McCormack dodał, że kraje, które wynegocjowały umowę, będą teraz się naradzać w jaki sposób skontrolować jej przestrzeganie przez Phenian.