Agencja Standard & Poor's obniżyła rating polskich papierów skarbowych denominowanych w złotych z A+ do A. Instytucje finansowe czekają na odpowiedź Grzegorza Kołodki w postaci planu uzdrowienia finansów publicznych.
Agencja Standard & Poor's obniżyła rating polskich papierów skarbowych denominowanych w złotych z A+ do A. Rating papierów denominowanych w walutach obcych pozostał na poziomie BBB+. Perspektywy obu ocen są stabilne, ale w uzasadnieniu S&P ostrzega, że jeśli rząd nie będzie kontynuował reform strukturalnych i nie będzie ograniczał deficytu budżetowego, mogą nas czekać kolejne obniżki ratingu.
— Ostrzeżenie to należy traktować poważnie. Jeśli rząd nie przedstawi do końca sierpnia wiarygodnej strategii sanacji finansów publicznych, za S&P podążą kolejne agencje, a wówczas fundusze zaczną wyprzedawać obligacje na rynku wtórnym — ostrzega Krzysztof Rybiński, główny ekonomista BPH PBK.
Agencja S&P zareagowała bardzo szybko po mianowaniu nowego ministra finansów, być może obawiając się, że plan Kołodki pogorszy trend szybkiego wzrostu długu publicznego.
— Ponieważ oczekujemy, że prywatyzacja będzie postępować powoli, prognozujemy, że do 2004 r. stosunek zadłużenia do PKB zwiększy się do 47,5 proc. z 40,5 proc. w 2001 r. — pisze agencja w komunikacie.
Potwierdzenie natomiast ratingu długoterminowego polskich papierów dłużnych denominowanych w walutach obcych na poziomie BBB wynika z ich dużej płynności. S&P szacuje, że stosunek wielkości rezerw walutowych do zobowiązań krótkoterminowych będzie w średniej perspektywie wynosił 300 proc.