Na amerykańskich rynkach akcji w dalszym ciągu trwa przecena. Złe wiadomości mają dużo większy wpływ na rynek niż dobre. Widać to po reakcji na publikowane wyniki kwartalne. W środę dobry raport Boeinga zdołał tylko przez krótki czas pociągnąć średnią Dow Jones w górę. Z drugiej strony ostrzeżenia Texas Instruments i STMicroelectronics o słabnącym popycie na chipy spowodowały przecenę spółek branży co mocno pociągnęło w dół Nasdaq.Indeks Philadelphia Semiconductor zakończył sesję spadkiem o 6,6 proc.

Wśród ogólnych przyczyn złych nastrojów wskazywano słabe dane o sprzedaży domów na rynku pierwotnym, a także obawy dotyczące hamowania gospodarki Chin oraz zaostrzającego się konfliktu Włoch z Komisją Europejską. Nadal mówi się także o obawach związanych ze wzrostem stóp procentowych. Dolar umacniał się w środę, drożały obligacje USA. Rentowność „dziesięciolatek” spadła najniżej od trzech tygodni. Staniało złoto, zdrożała ropa WTI.
Na zamknięciu spadało 8 z 11 ETF głównych segmentów S&P500, przy czym aż 7 tracilo ponad 3 proc. Najsłabsze okazały się segmenty energii (-3,8 proc.), IT (-4,4 proc.) i usług telekomunikacyjnych (-4,9 proc.). Trzy segmenty, które obroniły się przed spadkiem, to dobra codziennego użytku (0,5 proc.), nieruchomości (1,1 proc.) i użyteczności publiczne (2,3 proc.). Na zamknięciu taniało 84 proc. spółek z S&P500. Z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones 25 staniało. Najmocniej spadały kursy United Technologies (-6,1 proc.), Caterpillar (-5,6 proc.) i Microsoftu (-5,3 proc.). Trzy najmocniej drożejące blue chipy, to Procter & Gamble (2,6 proc.), Boeing (1,3 proc.) i Coca-Cola (0,8 proc.).