WARSZAWA (Reuters) - Ubiegłoroczny, 25-procentowy spadek sprzedaży nowych aut na polskim rynku może w 2001 roku jeszcze się pogłębić, ostrzega agencja Samar monitorująca rynek. Jeśli jednak rząd wesprze motoryzacyjną branżę spadek można będzie ograniczyć do około trzech procent, sądzi.
W ubiegłym roku w Polsce sprzedano 478.752 auta wobec 640.186 sztuk rok wcześniej. Spadek ten okazał się największym procentowo w całej Europie. Zmniejszenie popytu wynikało z wysokich stóp procentowych, liberalnych zasad dotyczących importu używanych aut i niekorzystnych uregulowań leasingowych.
"Jeśli rząd nie pomoże branży, w tym roku sprzedaż może spaść do około 430.000. Jeśli jednak pomoc się pojawi spadek ma szanse wynieść około trzech procent" - powiedział Reuterowi Wojciech Drzewiecki, prezes Samaru, podczas seminarium na temat rynku motoryzacyjnego w Warszawie.
Drzewiecki uważa, że rząd powinien ograniczyć import używanych aut, który w ubiegłym roku osiągnął imponujący wynik - 200.000 sztuk. Dla rozwoju rynku potrzebne są także bardziej przyjazne dla konsumentów uregulowania zasad leasingu oraz obniżka stóp procentowych.
Polski rynek wciąż daleki jest od nasycenia - na 1000 mieszkańców naszego kraju przypada "zaledwie" 241 aut, podczas gdy w Czechach około 300, na Węgrzech około 350, a w krajach Unii Europejskiej 450 lub więcej.
Zainteresowanie nowymi autami spadło też między innymi dzięki kłopotom koreańskiego Daewoo.
"Sądzę, że istnieją dwa możliwe scenariusze dla polskiego działu Daewoo. Albo kontrolę nad nimi przejmie rząd, albo kupi je Hyundai, przy czym to drugie wydaje mi się bardziej prawdopodobne" - powiedział na seminarium Richard Thornton, konsultant rynku motoryzacyjnego z PricewaterhouseCoopers.
((Wojciech Moskwa, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))