
W opinii bankierki, jest obecnie za wcześnie by móc jednoznacznie stwierdzić, że obecna wysoka dynamika cen wygaśnie całkowicie w przyszłym roku. Ceny mogą pozostać wysokie, nawet jeśli presja inflacyjna osłabnie w znaczący sposób.
Istnieją różne źródła niepewności, które mogą determinować bardziej trwałą presję inflacyjną – powiedziała Schnabel.
Przyznała, że nie można wykluczyć, że w skutek pandemii doszło do zmiany lub wzmocnienia niektórych trendów strukturalnych, co będzie wywierało wpływ na inflację w kolejnych latach.
Tymczasem nieco wcześniej w czwartek, Francois Villeroy de Galhau, członek Rady Prezesów EBC i szef Banku Francji mówił, że w ciągu najbliższego roku inflacja w strefie euro powinna spaść poniżej celu na poziomie 2 proc. Przyznał przy tym, że część czynników odpowiedzialnych za wysoką inflację może mieć jednak nieco trwalszym niż wcześniej zakładano.
We wrześniu inflacja w Eurolandzie wyniosła 3,4 proc. i istnieje poważne ryzyko, związane m.in. z rosnącymi kosztami energii, że do końca roku może dojść do, lub nawet przekroczyć, poziom 4 proc.