Pandemia wywrze presję na finanse Niemiec w przyszłym roku – stwierdził Olaf Scholz. Dodał, że Niemcy w najbliższych latach mogłyby szerzej wykorzystać limity zadłużenia.

Ze względu na wydatki na wsparcie gospodarki Niemcy nie znajdą się w granicach konstytucyjnego zadłużenia „w tym lub w przyszłym roku - powiedział Scholz, który przygotowuje rządowy budżet na 2021 r. Podkreślił jednak, że chce jak najszybciej powrócić do limitów.
Konstytucyjny hamulec zadłużenia Niemiec zobowiązuje rząd do kontrolowania długu. W dobrych czasach reguła dopuszcza deficyt strukturalny w wysokości 0,35 proc. PKB. W czasach recesji nowe zadłużenie może wzrosnąć proporcjonalnie do spadku gospodarczego.
Aby przeciwdziałać skutkom pandemii, rząd kanclerz Angeli Merkel zrezygnował ze zrównoważonej polityki budżetowej i ma w tym roku zwiększyć nowe pożyczki o około 218 mld EUR, co stanowi ponad 6 proc. gospodarki. W przyszłym roku planowany jest deficyt przekraczający 80 mld EUR.
Tuż przed wybuchem ostatniego kryzysu Niemcy obniżyły wskaźnik długu do PKB do 60 proc. co daje im teraz możliwość zaciągania pożyczek.