Sektor finansowy szuka specjalistów od IT

Agnieszka Ostojska
opublikowano: 2000-05-05 00:00

Sektor finansowy szuka specjalistów od IT

Banki zatrudniają coraz młodszych menedżerów

Z ZAŁOŻENIA: Przy wyszukiwaniu kandydatów na menedżerów wyższego szczebla nie sprawdza się ich umiejętności fachowych, ponieważ tych dowiedli oni na wcześniej zajmowanych stanowiskach. Headhunterzy koncentrują się raczej na ocenie ich zdolności przywódczych i pracy w zespole — twierdzi Dorota Kołecka, dyrektor firmy DK Group. fot. Grzegorz Kawecki

Od kilku lat stanowiska menedżerskie w bankach i instytucjach finansowych piastują prawie wyłącznie Polacy. W tym czasie znacznie obniżyła się średnia wieku kadry zarządzającej. Firmy doradztwa personalnego ostatnio najwięcej zarabiają na rekrutacji menedżerów, wyspecjalizowanych w kierowaniu działami obsługującymi finanse podmiotów z dynamicznie rozwijającej się branży IT.

Coraz rzadziej zdarza się, że banki niezależnie od kraju pochodzenia zatrudniają menedżerów z obcymi paszportami, jak to często bywało na początku lat 90. Polska wykształciła już dość pokaźną rzeszę specjalistów umiejących sprawnie zarządzać zarówno finansami, jak i personelem. Często zdarza się, że polscy specjaliści są zatrudniani jako menedżerowie w nowo tworzonych na terenie Europy Wschodniej oddziałach ich macierzystych instytucji.

Odmłodzona branża

Przy rekrutacji kadry zarządzającej pracodawcy przywiązują coraz większą wagę nie tylko do wykształcenia i doświadczenia, ale również do umiejętności sprawnego zarządzania personelem.

Przedział wiekowy menedżerów sektora bankowo-finansowego sukcesywnie się obniża, wzrastają natomiast ich kwalifikacje. Nierzadko znają kilka języków obcych i mimo młodego wieku mają niemałe doświadczenie zawodowe, zdobyte zarówno w kraju, jak i za granicą. Wielu wyróżnia się nie tylko indywidualną charyzmą i wrodzonymi zdolnościami przywódczymi, ale również umiejętnością pracy w zespole.

— Kandydaci na stanowiska menedżerskie w bankach czy funduszach rzadko sami szukają pracy. Zwykle to praca ich znajduje. Przy każdym zleceniu staramy dotrzeć do osób najbardziej interesujących z punktu widzenia naszego klienta. Kandydaci z reguły piastują już stanowiska kierownicze w innych instytucjach finansowych o podobnym lub nawet o tym samym profilu działalności — mówi Dorota Kołecka, dyrektor firmy DK Group.

Przy poszukiwaniu specjalistów wyższego szczebla firmy rekrutacyjne nie korzystają z ogłoszeń w prasie czy Internecie. Stawiają na indywidualne rozmowy z wytypowanymi wcześniej kandydatami.

W ostatnich latach zmieniły się również powody, dla których menedżerowie zmieniają pracę.

— Coraz rzadziej motywem są warunki finansowe, a coraz częściej możliwość zdobycia nowego doświadczenia — dodaje Dorota Kołecka.

Rotacja kadr na wyższych szczeblach w sektorze finansowym nie jest zbyt duża.

— Są osoby, które zmieniają pracę co 2-3 lata, ale ogólnie rzecz ujmując jest to branża, w której na poziomie menedżerskim obserwuje się stabilizację — uważa Andrzej Maciejewski, prezes firmy doradztwa personalnego Kienbaum.

Znacznie większa jest rotacja kadry kierowniczej niższego szczebla. Za kuźnię talentów uchodzi nadal wielka piątka konsultingowa.

IT wysysa specjalistów

W ubiegłych latach znaczną ilość specjalistów z sektora finansowego przejęły fundusze emerytalne. Jednakże — jak twierdzi Paweł Smułek, specjalista od poszukiwania kadr w SMG/KRC, ta tendencja zdaje się zanikać ze względu na doprowadzenie do końca reformy systemu emerytalnego.

Ostatnio swoistym magnesem przyciągającym finansistów i bankowców jest branża teleinformatyczna. Dzieje się tak ze względu na rosnące dochody firm tego sektora i potrzeby zarządzania nimi.

Obsługa sektora bankowo-finansowego jest źródłem 20-25 proc. obrotów firm doradztwa personalnego. Instytucje finansowe każdorazowo negocjują wysokość stawki za wyszukiwanie osób o odpowiednich kwalifikacjach. Prowizja jest często uzależniona od wysokości przyszłych dochodów menedżera.

Agnieszka Ostojska