Giełdowa spółka nie będzie już konsolidować bioinformatycznej córki, bo po podniesieniu kapitału w siostrzanym Ryvu utraciła uprawnienia osobiste. To nic nie zmienia - uspokaja zarząd.
Prawie 13 proc. przychodów i 6,5 proc. zysku EBITDA – taki udział w wynikach giełdowej Selvity po trzech kwartałach ubiegłego roku miała bioinformatyczna spółka zależna Ardigen. Miała, ale to już historia - w tym roku Ardigen nie będzie konsolidowany.
Powód? Zapisy statutu Ardigenu przewidują, że udziały Selvity – obecnie 46,74 proc. – są uprzywilejowane co do prawa głosu i dają w praktyce ponad 50-procentowy udział w zgromadzeniu wspólników tak długo, jak Paweł Przewięźlikowski ma co najmniej 33 proc. głosów na walnym biotechnologicznego Ryvu. Selvita formalnie została wydzielona z tej spółki w 2019 r., a przedsiębiorca jest głównym akcjonariuszem obu podmiotów.
W związku z emisją Ryvu 18 stycznia zarejestrowano podwyższenie kapitału zakładowego i udział Pawła Przewięźlikowskiego w głosach na walnym spadł poniżej 33 proc., a w konsekwencji uprawnienie statutowe Selvity w Ardigenie wygasło.
- To jest kwestia techniczna. Pozostajemy największym udziałowcem Ardigenu i wspólnie podejmujemy wszystkie strategiczne decyzje. Zmieni się to, że nie będziemy konsolidować Ardigenu w naszych wynikach, ale różnica jest niewielka – w praktyce nawet wzrośnie nam rentowność, bo Ardigen wypracowywał niższą marżę niż działalność CRO [badania kontraktowe, które są fundamentem biznesu Selvity – red.]. Gdyby priorytetem było dalsze konsolidowanie go w wynikach, to rozmawialibyśmy z Ardigenem o zmianie statutu – mówi Bogusław Sieczkowski, prezes Selvity.

Selvita w opublikowanej w ubiegłym roku i rozpisanej do 2025 r. strategii zapowiadała w tej perspektywie potrojenie przychodów do 900 mln zł.
- Te cele od początku nie obejmowały Ardigenu, wzrost przychodów zapewni nam rozwój podstawowej działalności i akwizycje. W przypadku spółki bioinformatycznej bierzemy pod uwagę różne scenariusze, w tym samodzielne wprowadzenie jej na giełdę lub pozyskanie zewnętrznego inwestora. Jeśli będzie na rynku postrzegana jako bardziej niezależna, to nawet lepiej z punktu widzenia takiego procesu. Na razie Ardigen doskonale rozwija się samodzielnie i nie potrzebuje zewnętrznego finansowania – mówi Bogusław Sieczkowski.
Przedstawiciele spółki podkreślają również, że Selvita ma wewnętrzny zespół informatyków na potrzeby prowadzonych projektów i współpraca z Ardigenem jest ograniczona.
- Portfel klientów Ardigenu i Selvity pokrywa się w małym stopniu, nie realizujemy wspólnych kontraktów, choć oczywiście mamy również wspólne projekty rozwojowe. Ardigen zasługuje na osobną strategię i samodzielne funkcjonowanie, a z punktu widzenia inwestorów giełdowych ta operacja niewiele zmienia. W wycenach Selvity i tak bierze się pod uwagę udział w kapitale Ardigenu, a nie to, ile przychodów dokłada do skonsolidowanego wyniku grupy. Nasz udział w kapitale się nie zmienił – mówi Bogusław Sieczkowski.