Władysław Serafin, szef kółek rolniczych, to uparty gracz. Mimo niepowodzeń wraca do pomysłu sprzed kilku lat. Chodzi o utworzenie centrów zaopatrzenia rolników. Jednym z elementów tego planu jest skonsolidowanie rolniczych stacji paliw. Gdyby pomysł wypalił, nowa sieć wyrosłaby na drugiego po PKN Orlen pod względem liczby stacji gracza na polskim rynku. Płocka spółka ma ich niespełna 1800, a rolnicy — ponad 500. Trzeci w rankingu BP zbliża się do 400. Chęć wejścia do nowej sieci wyraziło około 80 stacji rolniczych.

— Kilka lat temu, gdy podejmowaliśmy pierwszą próbę stworzenia sieci stacji rolniczych, w gospodarce panował dobry klimat. Niewielu prezesów kółek chciało więc tracić niezależność. Kryzys zmienił jednak nastawienie i teraz wielu z nich chce, abyśmy się jednoczyli — mówi Władysław Serafin, prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.
Więcej w środowym Pulsie Biznesu.