- Ciągle jestem na rynku akcji, ale nie jestem mocno zaangażowany. Fundamentalnym problemem jest to, że wszystko wydaje się być drogie. Ceny nieruchomości w Stanach Zjednoczonych wzrosły. Rynek akcji jest wysoko, rynek obligacji też – powiedział.
Jego zdaniem zagraniczne rynki wyglądają o wiele bardziej obiecująco.
- Chiny są interesujące, ponieważ mają niski wskaźnik cena-zysk. Z drugiej jednak strony ludzie nie są zbyt chętni dokonywać dużych inwestycji w kraju, z którym nasze stosunki są niepewne – dodał.

Robert Shiller