Silne euro uderza w prognozy spółek. Obawy największe od lat

ON, Bloomberg
opublikowano: 2025-08-05 13:59

Umocnienie euro w 2025 roku coraz mocniej obciąża wyniki europejskich spółek. Według danych agencji Bloomberg firmy z indeksu Stoxx Europe 600 najczęściej od początku 2021 roku wskazują na negatywny wpływ kursów walut w raportach finansowych i podczas telekonferencji wynikowych.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Choć kurs dolara ostatnio nieco odrobił straty, od początku roku osłabił się wobec euro o około 10 proc. Przyczyną jest niepewność wokół polityki gospodarczej administracji Donalda Trumpa, a zwłaszcza jego ceł. Jednocześnie wspólnej europejskiej walucie sprzyja rosnąca wiara w kondycję gospodarki strefy euro, wzmocniona zapowiedziami fiskalnych bodźców stymulacyjnych.

Efekt? Europejscy eksporterzy, którzy dużą część przychodów generują w dolarach, notują niższe zyski z amerykańskich operacji po ich przeliczeniu na euro. Silniejsza wspólna europejska waluta uderza też w konkurencyjność cenową ich produktów na rynku USA.

SAP, Adidas i Nokia pod presją silnego kursu euro

Największa europejska spółka technologiczna, SAP, spodziewa się, że wahania kursowe obniżą dynamikę wzrostu jej biznesu chmurowego o 3,5 punktu procentowego. Adidas tłumaczył niższe od prognoz przychody również umocnieniem euro. Z kolei Nokia zredukowała prognozę zysków, wskazując na około 230 mln EUR negatywnego wpływu kursowego.

Podobne ostrzeżenia płyną ze Szwecji. SKF i Atlas Copco przewidują, że słaby dolar w relacji do korony szwedzkiej będzie w tym roku istotnym obciążeniem dla wyników.

Choć europejskie przedsiębiorstwa radzą sobie z cłami, przerzucając koszty na klientów, zmieniając kierunki dostaw czy tnąc wydatki, zaskoczył je wpływ silnego euro.

Dywersyfikacja produkcji nie ratuje przed stratami kursowymi

Najbardziej narażone są spółki przemysłowe z globalnymi łańcuchami dostaw. Jak zauważają niektórzy analitycy, dywersyfikacja baz produkcyjnych, którą wiele firm przeprowadziło w czasie pandemii, może ograniczyć skutki ceł, ale nie ochroni przed stratami wynikającymi z kursu walut ani przed spadkiem popytu na świecie.

Pod presją znajduje się także sektor dóbr luksusowych i motoryzacji oraz branża ochrony zdrowia, w której duża część przychodów pochodzi z rynku amerykańskiego. Z kolei banki i spółki użyteczności publicznej, działające głównie lokalnie, są lepiej chronione, co pogłębia różnice w perspektywach wzrostu pomiędzy poszczególnymi branżami.

Analitycy oceniają, że najtrudniejszy okres może być już za nami. Firmy zwiększają skalę zabezpieczeń przed ryzykiem walutowym, a kurs euro wobec dolara powinien się stopniowo stabilizować. W ostatnich dniach Bloomberg Spot Dollar Index wzrósł do najwyższego poziomu od ponad miesiąca, podczas gdy euro osłabło w reakcji na obawy związane ze skutkami niedawnego porozumienia handlowego między UE a USA.