Tylko w ciągu drugiego kwartału dług sektora instytucji rządowych i samorządowych zwiększył się o prawie 3 proc., a od początku roku już o prawie 9 proc. Rosyjska bezprecedensowa prowokacja, do jakiej doszło w nocy z wtorku na środę, ma przynajmniej jeden uboczny efekt: wywołała dyskusję wśród polityków na temat finansowania potrzebnych inwestycji w obronność. W tym przypadku w system obrony powietrznej, który w zarodku tłumiłby rajdy rosyjskich dronów bojowych na polskie terytorium.
Podrywanie myśliwców, choć spektakularne, jest też kosztowne, ale postawienie tarczy antydronowej też nie jest za darmo. Skąd więc pieniądze? Wygląda na to, że zapłacą banki jakimś nowym podatkiem, bo politycy opozycji i rządu są w zasadzie zgodni co do najważniejszych zrębów nowej daniny. Były premier Mateusz Morawiecki mówi o „poważnym podatku bankowym”, ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz od miesięcy apeluje o „podatek od manny z nieba” dla sektora bankowego, a minister finansów Andrzej Domański chce ekstraordynaryjnej podwyżki bankowego CIT.
Innych planów podwyżek podatków na razie jest niewiele, na dodatek prezydent Karol Nawrocki zapowiedział już, że zawetuje te nieliczne, jakie się ukazały. Resort finansów nie rezygnuje i skierował właśnie do konsultacji społecznych projekt podwyższający kilka stawek podatkowych. Chodzi o akcyzę od wyrobów alkoholowych, podatek od wygranych w grach i opłatę cukrową. MF zakłada, że w 2026 r. zmiana przyniosłaby finansom publicznym prawie 3 mld zł.
W konsultacjach publicznych znalazła się też Strategia Rozwoju Polski do 2035 r. przygotowana przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Choć czasy są bardzo zmienne, to jednak resort uznał, że strategia tego rodzaju jest nam potrzebna, by pchnąć sprawy rozwoju gospodarczego i społecznego w odpowiednim kierunku. Pytamy Jakuba Sawulskiego, jednego z głównych autorów dokumentu, czy tworzenie tego typu strategii dziś ma sens i co ministerstwo chce dzięki niej uzyskać.
Rada Dialogu Społecznego pochyliła się nad projektem budżetu na 2026 r. Choć cześć projektowanych dochodów jest niepewna (jeśli podwyżki akcyzy nie wejdą w życie), to uwagę partnerów społecznych rządu przykuły plany niskiej podwyżki płac dla budżetówki, w tym służb mundurowych. Ministerstwo Finansów planuje wzrost płac na poziomie 3 proc. czyli tyle, ile ma wynieść planowana inflacja. Związkowcy zwracali uwagę, że w zestawieniu z oczekiwanym wzrostem płac w całej gospodarce taka podwyżka jest zbyt mała, zwłaszcza w kontekście wzrostu zagrożenia ze wschodu, czego przykład mieliśmy w nocy z wtorku na środę.