Spółka chce opatentować projekt dotyczący produkcji drożdży paszowych, a ostatnie wieści rozgrzewają inwestorów.
Po ostatnich kilkutygodniowych spadkach papiery Skotanu mocno wczoraj drożały. Ostatecznie zamknęły sesję na ponad 10-procentowym plusie. Impulsem do wzrostu był komunikat o poparciu ministerstwa ochrony środowiska dla biopaliwowej inwestycji spółki w Sławkowie. Dzięki temu Skotan może poważnie myśleć o wejściu w handel prawami do emisji jednostek CO2. Wczoraj po sesji pojawiła się kolejna informacja. Skotan złożył zgłoszenia patentowe obejmujące dwa rozwiązania technologiczne, opracowane we współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu i Akademią Rolniczą w Poznaniu.
— Chodzi o produkcję na naszym szczepie drożdży paszowych. Można je wytwarzać z gliceryny, która jest z kolei produktem ubocznym przy produkcji estrów metylowych. Ten projekt powinien nam przynosić dodatkowe przychody, a poza tym myślimy o licencjonowaniu tej wiedzy — wyjaśnia Marek Pawełczak, prezes Skotanu.
Zgłoszenie patentowe dotyczące takiego projektu daje już spółce ochronę prawną. Ale przed Skotanem jeszcze długa droga.
— Ruszamy teraz z całą procedurą dopuszczenia naszego produktu do rynku paszowego — mówi Marek Pawełczak.
Oba projekty, handel prawami do emisji jednostek CO2 i produkcja drożdży paszowych, dadzą efekty finansowe dopiero wtedy, gdy ruszy instalacja Skotanu w Sławkowie. Jej budowa, o ile uda się dopiąć finansowanie projektu, ma się rozpocząć w tym roku, a produkcja estrów — w końcu 2009 r. Projekt ma kosztować około 53 mln EUR.