Po kolejnych mocnych spadkach jakimi zakończyły się wtorkowe notowania na amerykańskich giełdach do dzisiejszych inwestorzy za Atlantykiem podchodzą również z duża ostrożnością.

Około godziny 13.30 kontrakty terminowe na indeks DJ IA zniżkowały o 0,30 proc. Futures na wskaźnik S&P500 spadały o 0,61 proc. Natomiast kontrakty na Nasdaq 100 traciły 0,92 proc.
Wzrost obaw, że Fed będzie jednak zmuszony do utrzymania swojej agresywnej polityki pieniężnej ponownie traktowany jest jako pretekst do redukcji zaangażowania w akcje. Równocześnie wzrosło prawdopodobieństwo, ze największa gospodarka na świecie zostanie jednak dotknięta recesją, gdyż nadmiernie podwyższone stopy procentowe mogą skutecznie zdusić działalność gospodarczą.
W środę z obszaru makroekonomii zaprezentowane zostaną m.in. z rynku pracy. Odczyty dotyczyć mają jednostkowych kosztów pracy w III kw. oraz wydajności pracy. W pierwszym przypadku oczekiwane jest wyhamowanie tempa ich wzrostu do 3,2 proc. w ujęciu kwartalnym z 8,9 proc. wcześniej.
Z kolei wydajność pracy miała wzrosnąć o 0,5 proc. po spadku o 4,1 proc. w II kw.
Pod koniec sesji opublikowany zostanie natomiast raport o kredycie konsumenckim w październiku. Tutaj spodziewany jest wzrost z 24 do 28,1 mld USD.
Tymczasem dla notowań ropy naftowej ważny może okazać się cotygodniowy raport EIA o zmianach zapasów ropy i paliw na amerykańskim rynku. Prognozy zakładają spadek zapasów surowca o 3,9 mln baryłek.
Sama ropa zachowuje się dzisiaj mało wyraźnie. Notowania kontraktów na ten surowiec zmieniają się w niewielkim zakresie oscylują wokół wtorkowego zamknięcia.
Na rynkach obligacji rentowność benchmarkowych 10-letnich papierów skarbowych wzrosła do 3,533 proc. z 3,512 proc. we wtorek. W przypadku obligacji 2-letnich rentowność waha się na pułapie 4,347 proc.