Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) liczy, że uda mu się przekonać premiera Marka Belkę, by nie składał dymisji 5 maja, a co najwyżej 16 maja, po obradach Rady Europy w Warszawie, zadeklarował sekretarz generalny Sojuszu Marek Dyduch.
Według polityków SLD, na których powołuje się „Gazeta Wyborcza”, partia liczy, że prezydent także opowie się za jesiennym terminem wyborów parlamentarnych i nie przyjmie dymisji Belki.
„Ale tak naprawdę Sojusz ma nadzieję, że rząd Belki przetrwa do jesieni. Dlaczego? Bo jesiennych wyborów chce prezydent i zapowiada, że dymisji Belki nie przyjmie” – napisała środowa „GW”.
Jak podała gazeta, Dyduch zapewnia, że podczas zaplanowanego na 5 maja głosowania nad wnioskiem o skrócenie kadencji Sejmu „Sojusz się nie podzieli” i zagłosuje przeciwko.
Bez głosów SLD głosowanie nad skróceniem kadencji Sejmu nie ma szans powodzenia.
Belka zapowiadał jednak wcześniej, że 5 maja i tak uzna swoją misję za zakończoną i ogłosi decyzję co do swojej dalszej działalności politycznej.
Za przeprowadzeniem wyborów wiosną – najprawdopodobniej 19 czerwca – opowiada się praktycznie cała opozycja. (ISB)
tom/qk