WARSZAWA (Reuters) - Opozycyjny Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) nie będzie opóźniał prac nad nowelizacją tegorocznego budżetu. Jednak poparcie projektu uzależnia od między innymi przedstawienia przez rząd szczegółowych planów dotyczących zmniejszenia wydatków, powiedział przewodniczący SLD.
"Nie będziemy wprowadzać działań, które opóźniałyby nowelizację budżetu. Mamy nadzieję, że dyskusja (nad projektem) odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Sejmu" - powiedział na niedzielnej konferencji prasowej Leszek Miller.
Dodał, że ewentualne poparcie rządowego projektu Sojusz uzależnia między innymi od przedstawienia przez rząd szczegółów na temat planowanego cięcia w wydatkach.
Nowelizacja budżetu na rok 2001 zakłada wzrost deficytu budżetowego o 8,6 miliarda złotych z zapisanych wcześniej w ustawie budżetowej 20,5 miliarda złotych.
Rząd nie zdecydował jaka będzie skala redukcji wydatków, ustalając jedynie, że będą one ograniczane na bieżąco. Ministerstwo Finansów proponowało ich zmniejszenie o 7,5 miliarda złotych.
Przed rewizją budżetu, szacowane na ten rok wydatki miały wynosić 181,6 miliarda złotych, a dochody 161,1 miliarda złotych.
Zgodnie z prawem rząd potrzebuje aprobaty parlamentu, aby dokonać zmian w ustawie budżetowej. Posłowie mogą odrzucić plan, zmienić poziom wydatków i dochodów, ale nie mogą zmienić wysokości deficytu.
Jak powiedział w czwartek minister finansów Jarosław Bauc, w 2001 roku deficyt ekonomiczny może wynieść maksymalnie 3,5 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB) wobec 2,0 procent w roku 2000. Pierwotnie deficyt ten w ustawie budżetowej ustalono na 1,8 procent PKB.
Ministerstwo Finansów planuje sfinanowanie zwiększonego deficytu budżetowego przez emisję papierów dłużnych na rynku krajowym.
((Justyna Pawlak, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))