
Wśród głównych przyczyn największej w 115-letniej historii banku centralnego straty wymienia się przede wszystkim spadek wartości inwestycji, wymuszony bolesną korektą na rynku obligacji i akcji w minionym roku.
Kolejnym przyczynkiem stało się umocnienie franka szwajcarskiego. Doprowadziło to do spadku wartości posiadanych przez SNB rezerw walutowych i zwrotów z inwestycji po ich przeliczeniu na lokalną walutę.
Rok wcześniej SNB wypracował zysk w kwocie 26 mld CHF. W rezultacie poniesionej straty budżet Szwajcarii oraz regionalne władze nie otrzymają od banku centralnego tradycyjnego wsparcia w postaci dorocznych wypłat, a inwestorzy dywidendy. Będzie to drugi taki przypadek w historii instytucji.
Pozycje walutowe głęboko pod kreską
Z komunikatu SNB wynika, że najwięcej, bo aż 131,5 mld CHF bank stracił na pozycjach walutowych. Strata na obligacjach sięgnęła 72 mld CHF, a wartość portfela akcji stopniała o 41 mld CHF.
Biorąc pod uwagę rezerwę dystrybucyjną SNB w wysokości 102,5 mld franków, szwajcarski bank centralny odnotował stratę netto w kwocie 39,5 mld CHF po uwzględnieniu alokacji na rezerwy.
Gigantyczny kapitał
Analitycy oceniają, że problemy SNB mają przejściowy charakter i były odzwierciedleniem gwałtownych zmian na rynkach z jakimi mieliśmy do czynienia w zeszłym roku. Na to nałożyła się wysoka inflacja, której SNB próbował przeciwdziałać zarówno podwyżkami stóp, jak i utrzymywaniem wysokiej wartości franka. Pomimo ogromnej zeszłorocznej straty SNB ma 66 mld CHF w kapitale własnym.