Zespół analityków, którym kieruje Vincent Chaigneau, zwraca uwagę, że wzrost rentowności obligacji 10-letnich USA szedł w parze z wzrostem szans Trumpa na zostanie kolejnym prezydentem USA. W ich ocenie, malejąca różnica poparcia w wyścigu Trump-Clinton była korzystna również dla dolara amerykańskiego, choć zaszkodziła walutom gospodarek wschodzących.

Niedawno stratedzy Citigroup ogłosili, że w przypadku zwycięstwa Trumpa najlepiej grać na wzrost dolara, spadek obligacji USA o dłuższym terminie wykupu, spadek cen akcji i wzrost cen złota.
David Woo, szef analityków rynku walutowego w Bank of America Merrill Lynch powiedział, że wyraźne zwycięstwo Republikanów w wyborach prezydenckich i do obu izb Kongresu USA pozwoliłoby gospodarce USA „wystartować w wielkim stylu” w przyszłym roku.
Societe Generale uważa, że inwestorzy nie powinni obecnie kupować obligacji uznając iż nie będą tańsze. Chaigneau i jego koledzy uważają, że w USA może nastąpić odejście od stymulacji monetarnej do fiskalnej. Oznaczałoby to, że rentowności mogą mocniej wzrosnąć, szczególnie „jeśli Trump nadal będzie rósł w sondażach”.
Realizacja obietnic Trumpa dotyczących zwiększenia wydatków mogłaby spowodować przyspieszenie wzrostu gospodarczego, które skłoniłoby Fed do agresywniejszego zacieśniania polityki pieniężnej niż jest obecnie uwzględniane w cenach. Protekcjonistyczne propozycje Trumpa również mają charakter inflacjogenny. W związku z tym prezydent Trump „nie wydaje się szczególnie przyjazny obligacjom”, twierdzą analitycy Societe Generale.