Start-up dostał 5 mln zł w formule venture debt na zakup na rynku wtórnym mieszkań w Warszawie. Odsprzeda je z zyskiem.
Obrót mieszkaniami to biznes, który przez lata z powodzeniem kręcił się bez pomocy zaawansowanej technologii. W przyszłości ma być jednak inaczej. Start-up SonarHome, stworzony przez Mateusza Romanowskiego, który cztery lata temu sprzedał Wirtualnej Polsce agregującą oferty w modowych e-sklepach spółkę Allani, chce mocno przyspieszyć tempo transakcji na wtórnym rynku mieszkaniowym.

Ma kupować nieruchomości od właścicieli lub agentów po cenach, które zasugeruje uczący się maszynowo algorytm, opierając się na informacjach o tysiącach wcześniejszych transakcji na rynku mieszkaniowym i cenach ofertowanych w internecie. Ten segment rynku zaczyna funkcjonować pod nazwą iBuying. Jeszcze przed wakacjami w SonarHome zainwestował fundusz venture Market One Capital, a także m.in. Michał Borkowski i Tomasz Kraus, założyciele Brainly, czy Maciej Noga, jeden z twórców grupy Pracuj.pl. W tamtej rundzie zebrano 3 mln zł. Teraz start-up dostał od inwestorów 5 mln zł w formule venture debt, czyli finansowania dłużnego. Zapewnili je m.in. Maciej Noga i powiązany z nim fundusz Ataraxy Ventures.
— Pieniądze pozwolą nam na zakup większej liczby mieszkań i ich remont lub odświeżenie. Potwierdziliśmy już skuteczność modelu biznesowego, potrafimy bardzo szybko obracać mieszkaniami. Jesteśmy w stanie mieć w portfelu jednocześnie kilkanaście nieruchomości, a w skali roku możemy zrealizować wielokrotnie więcej transakcji. Będziemy pozyskiwać kapitał na inwestycje w formule venture debt i w drodze emisji udziałów, rozważamy też inne formy — tłumaczy Mateusz Romanowski.
SonarHome konkuruje nie tylko z tradycyjnymi pośrednikamina rynku nieruchomości, ale też z firmami o bardzo podobnym modelu biznesowym. W październiku w Polsce zadebiutował fiński start-up Kodit. io, który przedstawia się jako „lider europejskiego rynku iBuyingu”. Kodit.io poza Finlandią działa w Estonii i Hiszpanii. W Polsce zacznie od kupowania w Warszawie mieszkań o wartości do 2 mln zł, ale ma wejść także do innych miast. W ostatniej rundzie finansowania zebrał 12 mln EUR.
— Wejście konkurentów nas nie niepokoi. Przeciwnie, może się przyczynić do wzrostu rozpoznawalności formuły iBuyingu wśród klientów i ułatwić transakcje — mówi Mateusz Romanowski.
Podpis: Marcel Zatoński