Aktualizacja 14:30

Na około godzinę przed uruchomieniem handlu na Wall Street futures na Dow Jones IA zniżkowały o 0,38 proc. Kontrakty na S&P500 spadały o 0,29 proc. zaś na Nasdaq traciły 0,36 proc.
Po wtorkowym odreagowaniu w serca inwestorów wlała się nadzieja, że piatkowo-poniedziałkowa przecena była tylko formą korekty, a nie zapowiedzią głębszej bessy. Jednak środowy, poranny handel na azjatyckich parkietach zasugerował, że sytuacja nie jest tak optymistyczna jakby się mogło wydawać, a giełdy po początkowym optymizmie, zaczaco zredukowały wcześniejsze zwyzki. Lub tak jak w Chinach czy Seulu, odnotowały ostatecznie spadki wskaźników.
W dzisiejszym kalendarzu zabrakło istotnych odczytów ze sfery danych makro. Uwagę inwestorów zapewne w takim wypadku bądą przykuwać doniesienia z samych spółek, jak i tzw. otoczenie.
Wśród spółek wartych obserowania analitycy wymieniają m.in. Snapa, właściciela popularnego serwisu społecznościowego Snapchat. W przedsesyjnym handlu kurs riośnei o ponad 23 proc. w reakcji na prezentację danych o silnym wzroście użytkowników i przychodów w ostatnim kwartale.
Zwyzkują też notowania koncernu Walt Disney. Rówwnież w tym przypadku aprecjację wspierają wyniki, które przebiły oczekiwania analityków.