W grudniu zeszłego roku, jak wynika z danych zaprezentowanych przez pożyczkodawcę hipotecznego SBAB, ceny domów spadły o 2 proc. w porównaniu z miesiącem wcześniej. Dynamika zniżki powoli wyhamowuje po spadku o 2,3 proc. w październiku i 2,2 proc. w listopadzie.
W rezultacie od szczytu z wiosny ubiegłego roku ceny domów jednorodzinnych poddały się 19-proc. korekcie podczas gdy mieszkania przecenione zostały o 14 proc.
Łączny spadek wyniósł 17 proc. i okazuje się nieco mniejszy niż zakładała mediana prognoz ekonomistów i samego banku centralnego, która wskazywała na 20 proc. załamanie rynku.
Zdaniem ekonomistów, istotnym czynnikiem dla przyszłości rynku mieszkaniowego w Szwecji będą kwestie związane z poziomem stóp procentowych, a w konsekwencji oprocentowaniem kredytów hipotecznych i potencjalnej recesji.
Połączenie tych dwóch elementów może doprowadzić do „bardzo trudnej” sytuacji dla rynku mieszkaniowym, co może również uderzyć w powstawanie nowych domów – ocenił Robert Boije, główny ekonomista SBAB.