
Wskaźniki PMI opracowywany przez S&P Global, w oszacowaniu na lipiec zarówno dla przemysłu, jak i usług w strefie euro odnotowały spadki. Szczególnie bolesny jest on w przypadku przemysłu, który od dłuższego czasu się już kurczy. Według wstępnych danych w lipcu ogólny PMI obejmujący zarówno przemysł, jak i usługi Eurolandu spadł do 48,9 pkt z 49,9 w czerwcu schodząc do najniższego poziomu od ośmiu miesięcy. Odczyt jest przy tym gorszy niż przewidywał jakikolwiek ekonomista.
W rozbiciu na poszczególne sektory, wskaźnik dla przemysłu pogłębił spadek poniżej progu 50 pkt oddzielającego rozwój od kurczenia się, zniżkując do 42,7 pkt z 43,4 pkt w czerwcu. Mediana prognoz zakładała tymczasem symboliczny wzrost do 43,5 pkt.
Z kolei usługi osłabiły się do 51,1 pkt w lipcu z 52 pkt miesiąc wcześniej, przy prognozie na poziomie 51,5 pkt. To najniższa wartość wskaźnika od stycznia.
Eksperci podkreślają, że produkcja pozostają piętą achillesową. Producenci ponownie zmniejszyli produkcję dynamizując trend, podczas gdy działalność sektora usług wciąż się rozwija, choć w znacznie wolniejszym tempie niż na początku roku
Nie wróży to dobrze odczytowi PKB za II kwartał, który zostanie zaprezentowany w przyszłym tygodniu. Ekonomiści przewidują że gospodarka strefy euro rozwijała się w tempie zaledwie 0,2 proc. w II kwartale i ma podobnie w pozostałych do końca roku. Natomiast szacunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego sugerują wzrost PKB Eurolandu o 0,8 proc. w tym roku.