Po około 90 minutach sesji Średnia Przemysłowa Dow Jones spadała o 1,1 proc. S&P500 tracił 0,7 proc., a Nasdaq Composite szedł w dół o 0,2 proc.
S&P500 i Nasdaq Composite na początku wtorkowej sesji rosły. Ruszyły w dół po pojawieniu się wiadomości, że Donald Trump niespodziewanie podwoił od środy do 50 proc. cło na stal i aluminium z Kanady w odwecie za podwyższenie cen prądu eksportowanego do trzech amerykańskich stanów przez kanadyjską prowincję Ontario. Dla inwestorów decyzja prezydenta oznacza potwierdzenie utrzymywania się dużej niepewności na rynkach oraz w gospodarce. Niektórzy eksperci wskazywali, że nieprzewidywalność Donalda Trumpa jest obecnie przeszkodą dla inwestorów indywidualnych, którzy zwykle „kupowali na spadkach” po dużych przecenach na rynku akcji. Jeszcze przed zaskakującą decyzją prezydenta raport JOLTs pokazał większą niż oczekiwano liczbę wakatów w amerykańskiej gospodarce w styczniu. Rentowność obligacji USA nadal spadała w pierwszej części wtorkowej sesji.
Taniało ponad 80 proc. spółek z S&P500. Podaż przeważała we wszystkich 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej taniały spółki przemysłowe (-1,65 proc.), finansowe (-1,3 proc.) i IT (-1,1 proc.). Najmniejsze straty notowały segmenty dóbr codziennego użytku (-0,7 proc.), nieruchomości (-0,4 proc.) i użyteczności publicznej (-0,35 proc.).
Spadała wartość 60 proc. z prawie 3,3 tys. spółek z Nasdaq Composite. W węższym Nasdaq 100, w skład którego wchodzą najwyżej wyceniane spółki, taniało 70. Indeks tzw. wspaniałej siódemki spadał o ok. 0,6 proc., ale większość technologicznych blue chipów z tej grupy drożała. Najmocniej rósł kurs Meta Platforms (1,0 proc.). Największy spadek wartości notowało Apple (-2,4 proc.).