Spór o blok węglowy w Puławach. Nie wiadomo, kto go dokończy

Agnieszka ZielińskaAgnieszka Zielińska
opublikowano: 2024-12-13 16:57

Polimex Mostostal wycofał się z budowy bloku węglowego w Puławach. Wezwał także Grupę Azoty do zapłaty prawie 200 mln zł. Otwarte pozostaje pytanie, kto dokończy inwestycję.

Przeczytaj ten artykuł i dowiedz się:

  • Dlaczego Polimex Mostostal zrezygnował z budowy bloku węglowego w Puławach

  • O co toczy się spór pomiędzy Grupą Azoty a Polimeksem
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W czwartek Polimex Mostostal poinformował, że konsorcjum, w skład którego wchodzą: Polimex Mostostal, Polimex Energetyka oraz SBB Energ, przekazało Grupie Azoty Zakłady Azotowe Puławy oświadczenie o odstąpieniu od umowy na budowę bloku węglowego w Puławach.

Grupa Azoty Puławy została jednocześnie wezwana do zapłaty w ciągu dwóch tygodni ponad 189 mln zł, jak wynagrodzenia wynikającego z umowy. Polimex Mostostal uzasadnił to żądanie pogarszającą się sytuacją finansową Grupy Azoty Puławy oraz brakiem współdziałania w realizacji umowy.

Zdaniem zarządu Grupy Azoty Puławy te działania są nieuzasadnione.

"Polimex - Mostostal nie zrealizował dotąd kontraktu. Pierwotny termin realizacji został przekroczony o ponad 2 lata. Zwłoka wykonawcy w realizacji kontraktu wynosi już 558 dni. Wysokość kar umownych należnych Grupie Azoty Puławy z tytułu zwłoki, sięga na ten moment - zgodnie z zapisami - 359 mln zł" - poinformowała spółka w komunikacie.

Potrzebna inwestycja

- W tej chwili trwa wymiana ciosów, pomiędzy stronami sporu. Jeżeli nie uda im się porozumieć, sprawa prawdopodobnie znajdzie finał w sądzie, co potrwa lata. Pojawia się jednocześnie pytanie, co dalej – mówi Jakub Szkopek, analityk w Erste Securities Polska.

W tym kontekście przypomina, że niedawno, podczas listopadowego spotkania dotyczącego wyników Grupy Azoty, zarząd przedsiębiorstwa informował, że inwestycja w Puławach jest praktycznie ukończona.

Co się więc teraz stanie?

- Na razie jest za wcześnie, aby się zastanawiać, czy nowy zarząd będzie szukał kogoś do ukończenia tej inwestycji. Jednak mimo krytycznego stanowiska wyrażanego przez obecny zarząd Grupy Azoty wobec podjęcia decyzji o tej budowie, jest to inwestycja konieczna - zaznacza Jakub Szkopek.

Powód? Ekspert wyjaśnia, że nowy blok energetyczny w Puławach ma zastąpić dwa stare bloki węglowe z 60. lat. Będzie produkował energię i ciepło z węgla, ale zgodnie z najnowszymi europejskimi normami. Inwestycję podjęto jednocześnie w celu zapewnienia Grupie Azoty Puławy ciągłości dostaw energii dla instalacji chemicznych na potrzeby puławskiego zakładu.

- Eksploatacja nowego bloku, mimo cen kosztów uprawień do emisji CO2, będzie więc na pewno tańsza niż obecnych wysłużonych bloków – podkreśla.

Niedotrzymany termin

Przypomnijmy, spór pomiędzy Grupą Azoty Puławy i konsorcjum firm, w którym Polimex Mostostal, pełni rolę generalnego wykonawcy puławskiej inwestycji, ciągnie się od 2022 roku. To wtedy, zgodnie z pierwotnym harmonogramem, planowano zakończenie inwestycji. Jednak termin był kilkukrotnie przesuwany, ostatecznie budowa jest niedokończona do dziś. Jednym z powodów tego opóźnienia, są roszczenia finansowe Polimeksu.

Przedsiębiorstwo wystąpiło dwukrotnie z roszczeniami o zwiększenie wynagrodzenia, w listopadzie 2021 roku oraz w kwietniu 2022 roku.

W 2023 roku Grupa Azoty Puławy i Polimex Mostostal, podpisały aneks do umowy zwiększający wynagrodzenie wykonawcy z 1,16 mld zł do ponad 1,19 mld zł netto. Wydłużono jednocześnie okres realizacji inwestycji do 3 czerwca 2023 r. Niewiele to dało, bo ten termin również nie został jednak dotrzymany, podobnie jak kolejny, zaplanowany na październik 2024 r.

Ostatnio pojawił się nowy, ostateczny termin zakończenia budowy., którym miał być 14 kwietnia 2025 roku. Wiadomo już, że on także nie zostanie dotrzymany.

Końca sporu nie widać

W październiku z powodu przedłużającego się czasu trwania budowy, Grupa Azoty Puławy zdecydowała się nałożyć kary na Polimex Mostostal. Wystawiła w związku z tym notę obciążeniową w wysokości blisko 359 mln zł, co odpowiadało maksymalnemu limitowi kar za opóźnienia w inwestycji.

W odpowiedzi Polimex Mostostal zwrócił się pod koniec października z żądaniem udzielenia gwarancji zapłaty wynagrodzenia wynikającego z umowy w terminie 45 dni od daty doręczenia wezwania. Termin upłynął 9 grudnia.

Przed tą datą, Grupa Azoty Puławy poinformowała z kolei, że przekazała Polimeksowi, jako liderowi konsorcjum, gwarancję bankową w wysokości 2,3 mln zł na zabezpieczenie terminowej zapłaty wynagrodzenia za pozostałe do wykonania roboty budowlane objęte kontraktem.

Nie przekonało to jednak Polimeksu, który uznał, że gwarancja bankowa, nie stanowi gwarancji zapłaty.

Ostrołęka bis

Z powodu długiego czasu trwania budowy i ogromnych kosztów budowa bloku węglowego w Puławach, nazywana jest dzisiaj także "Ostrołęką bis".

Całkowity budżet inwestycji w Puławach przekracza już jednak koszty budowy niedokończonego bloku w Ostrołęce, który został oszacowany na blisko miliard. Dla porównania Grupa Azoty Puławy wydała na budowę bloku w Puławach już ponad 1,1 mld zł netto.

W ostatnim komunikacie zarząd Grupy Azoty Puławy, przekazał, że zapłacił dotąd wykonawcy za blisko 100 proc. robót budowlanych przewidzianych kontraktem. Przedsiębiorstwo deklaruje jednocześnie "wolę współpracy na rzecz zakończenia inwestycji". Mimo że. jak zaznacza, na razie "nie widać ani końca prac, ani efektów".