Spór o klasyfikację towaru z importu

Marta Filipiak
opublikowano: 2005-09-30 00:00

UKS uważa, że firma zapłaciła za niski podatek. Szwajcarzy interweniują, a zła sława Polski idzie w świat.

Urząd Celny w Zielonej Górze wszczął postępowanie przeciwko Swisspor Polska, należącego do szwajcarskiej grupy producenta i dystrybutora materiałów termoizolacyjnych. Chodzi o klasyfikację sprowadzanego towaru, a co za tym idzie — płaconej stawki VAT. Zmiana taryfy zaś to wzrost podatku z 7 do 22 proc.

— Oznacza to konieczność zapłaty 2,5-3 mln zł. Czeka nas 1 mln zł odsetek, co odbije się na wyniku finansowym — wyjaśnia Jacek Szwoch, prezes Swisspor Polska.

Firma importuje część asortymentu z Belgii.

— Knauff Insulation, belgijski dostawca, od 1979 r. stosuje w obrocie ze wszystkimi klientami na całym świecie taryfę 70193900 0, która nigdy nie była kwestionowana — wyjaśnia Jacek Szwoch.

Kontrolerzy twierdzą, że produkty należą do taryfy 70193100.

Walka na racje

Urzędu Kontroli Skarbowej (UKS) w Krakowie nie przekonały przedstawione przez firmę opinie: biegłego rzeczoznawcy ani Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Przemysłu Izolacji Budowlanej w Katowicach. UKS odesłał wynik kontroli w firmie do naczelnika urzędu celnego, gdzie dokonywano największej liczby odpraw. Swissport działał dalej.

— By potwierdzić nasze stanowisko, Knauff Insulation wystąpił o wydanie wiążącej informacji taryfowej (WIT) do belgijskiego ministerstwa finansów, do administracji ceł i akcyz. Mimo dostarczenia tego dokumentu urząd wszczął postępowanie — mówi Jacek Szwoch.

Urząd także ma swoje racje.

— Wszczęcie postępowania o niczym nie przesądza. A gdyby nawet, to jest jeszcze droga odwoławcza. WIT jest ważny przez 6 miesięcy od jego wydania, czyli od sierpnia 2005 r., a postępowanie dotyczy zdarzeń wcześniejszych — mówi Waldemar Kozłowski, naczelnik Urzędu Celnego w Zielonej Górze, który zajmuje się odprawą większości przesyłek Swissportu.

Tyle że firma importuje wciąż dokładnie ten sam towar.

Zła opinia

Zgodnie z polityką UE, WIT wydana w jednym kraju powinna być uznawana przez urzędy celne w innych krajach wspólnoty.

— Częste są sytuacje, kiedy organy wszczynają postępowania w sprawie zmiany kodu taryfowego importowanego towaru nawet dwa lata po jego sprowadzeniu. Postępowania często kończą się wydaniem decyzji ustalającej wyższy wymiar cła i podatku — mówi Mariusz Antosiewicz, radca prawny.

W rezultacie dochodzi do przymusowego ściągnięcia wątpliwej należności, a finał sądowy takiej sprawy następuje kilka lat później.

— To zniechęca zagranicznych inwestorów do angażowania się w Polsce — podsumowuje Mariusz Antosiewicz.