Sprzedaż autobusów znów spadła

Paweł Janas
opublikowano: 2002-07-12 00:00

Jest źle, a może być jeszcze gorzej — tak krótko można ocenić sytuację na rynku sprzedaży nowych autobusów po pierwszym półroczu tego roku. Wszystko wskazuje na to, że może zostać pobity niechlubny rekord z 1999 r., kiedy nabywców znalazło zaledwie 1,3 tys. pojazdów.

Na rynku autobusów nadal utrzymuje się sytuacja kryzysowa. Według danych firmy JMK Kiereccy, monitorującej ten segment krajowego rynku motoryzacyjnego, w pierwszej połowie 2002 r. sprzedano w naszym kraju 461 pojazdów, o 124 sztuki mniej niż w 2001 r. Spadek wyniósł więc 21,2 proc. To oznacza, że był on nawet większy od zanotowanego w segmencie aut osobowych, który również tkwi po uszy w kryzysie.

Prawie we wszystkich kategoriach odnotowano równomierne zmniejszenie sprzedaży. Wśród autobusów miejskich spadek wyniósł 22,41 proc., kombi — 29,21 proc. i turystycznych — 22,61 proc.

— Wyjątkiem jest tutaj tzw. segment pojazdów lokalnych, gdzie spadek wyniósł tylko 14,52 proc. Związane jest to m.in. z wprowadzeniem do klasyfikacji firmy AMZ z Kutna, wykonującej zabudowy autobusowe na samochodach dostawczych — twierdzi Aleksander Kierecki, szef firmy JMK Kiereccy.

Jego zdaniem, należy też podkreślić umocnienie pozycji firmy MAN, która awansowała z siódmej pozycji w ubiegłym roku roku na drugą w tym roku. Z kolei największy spadek sprzedaży na krajowym rynku zanotowały firmy Jelcz i Solaris Bus & Coach.

— Rynek autobusów psują m.in. brak czytelnych reguł polityki dokonywania zakupów finansowanych ze środków publicznych, słaba kondycja finansowa samorządów lokalnych, prywatnych przewoźników i przedsiębiorstw komunikacji publicznej oraz nadmierny import autobusów używanych — twierdzi Franciszek Gaik, prezes Grupy Zasada, producenta marek Autosan i Jelcz.

Z kolei Aleksandra Kiereckiego niepokoi fakt, że poziom dostaw w tym półroczu jest mniejszy niż w 1999 r., kiedy nastąpiła zapaść na rynku autobusowym.

— Nawet zbliżające się wybory samorządowe (przed którymi zawsze znajdowały się dodatkowe fundusze na zakup nowego taboru) nie zmienią tej negatywnej tendencji. Wszystko więc wskazuje, że ten rok może zamknąć się sprzedażą zbliżoną do wyjątkowo słabego 1999 r., kiedy to na krajowym rynku sprzedano łącznie 1314 pojazdów — dodaje szef wrocławskiej firmy konsultingowej.

Szef Zasady liczy jednak, że sprzedaż może się nieco poprawić dzięki opracowywanym przez resort infrastruktury zasadom zaostrzającym normy techniczne dla pojazdów poruszających się po polskich drogach. Jego zdaniem, może to „nieco” powstrzymać import przestarzałych pojazdów.