Wiceminister gospodarki Maciej Leśny uważa, że Stocznia Szczecińska powinna rozpocząć produkcję w ciągu kilku najbliższych dni.
Według Leśnego, zależy to przede wszystkim od decyzji sądu, do którego w poniedziałek trafił wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. Prezes Stoczni Szczecińskiej mówił wtedy, że może zapaść ona już w piątek.
W środę spotkali się przedstawiciele banków-wierzycieli szczecińskiego holdingu z reprezentantami firm kooperujących ze stocznią. Wiceminister Leśny ocenił, że dyskusja miała charakter rzeczowy.
- Nie wygląda to najgorzej, odniosłem wrażenie, że porozumiano się co do potrzeb i możliwości. Myślę, że przedsiębiorstwa zrozumiały pozycje banków, a banki zapoznały się z tym co się dzieje w przedsiębiorstwach - powiedział PAP Leśny.
MD, PAP