Startup poinformował, że liczba zamówień na latający Alef Model A przekroczyła 2850. Klienci mogą składać je online, po uiszczeniu 150 USD depozytu za pojazd. Kwota może w dowolnym momencie zostać wycofana.
Alef Aeronautics planuje pobierać 300 tys. USD za Model A, gdy stanie się już komercyjnie dostępny. Jim Dukhovny, szef firmy, podkreśla jednak, że cena zostanie podniesiona.
Loty już w 2025 r.?
Jak twierdzi, pojazd będzie “pierwszym latającym samochodem w historii”. Auto ma być przeznaczone głównie do jazdy po drogach, ale będzie mogło również wzbić się w przestworza. Do naziemnego przemieszczania się samochód będzie wykorzystywał cztery małe silniki w każdym z kół. Posiadać będzie również osiem śmigieł z przodu i z tyłu, które będą obracały się niezależnie z różnymi prędkościami, co ma umożliwiać lot w dowolnym kierunku.
Alef Model A będzie osiągał prędkość przelotową 110 mil (177 km) na godzinę, na drogach z kolei jedynie 25-35 mil na godzinę. Waży 850 funtów (385 kg), co oznacza że kwalifikuje się jako pojazd ultralekki, do kategorii należą m.in. wózki golfowe. Dukhovny liczy, że auto uzyska pozwolenie na rozpoczęcie lotów konsumenckich w 2025 r.
Latające taksówki na horyzoncie
Spółka pracuje jednocześnie nad czteroosobowym sedanem, Model Z, który ma zostać wprowadzony na rynek do 2035 r. w cenie 350 tys. USD.
Alef jest jednym z kilku startupów, które pracują nad urzeczywistnieniem fantazji o latających samochodach. Jego rywalami są m.in. Joby Aviation i Lilium - niemiecka firma zajmująca się taksówkami powietrznymi. W ubiegłym roku południowokoreańska firma SKTelecom powiedziała w rozmowie z CNBC, że planuje uruchomić usługe latającej taksówki we współpracy z Joby Aviation w 2025 r.