Start-up przeciera szlaki w publicznej służbie zdrowia w Polsce. Próbuje też się poza krajem i przymierza się do kolejnej rundy inwestycyjnej.
Spółka StethoMe została niedawno włączona do pilotażowego programu Ministerstwa Zdrowia. W efekcie tysiąc mobilnych stetoskopów StethoMe trafi za pośrednictwem 30 placówek podstawowej opieki zdrowotnej do pacjentów, którzy przeszli zakażenie wirusem SARS-CoV-2 i występują u nich współistniejące choroby układu oddechowego. Urządzenia mają umożliwić stałe i zdalne monitorowanie ich stanu zdrowia. Pilotaż, realizowany w ramach resortowego programu Domowej Opieki Medycznej, został zaplanowany na około pół roku.
Spółka liczy na to, że będzie to początek dłuższej współpracy z ministerstwem i całym sektorem publicznej służby zdrowia, która do tej pory opornie sięgała po nowe technologie.
Przypomnijmy, wcześniej pakiet urządzeń StethoMe nabyło m.in. Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych i przekazało je szpitalowi utworzonemu na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dodatkowo spółka ma na swoim koncie współpracę m.in. z PZU Zdrowie czy Neucą.

StethoMe jednocześnie próbuje wejść na rynki europejskie. Wojciech Radomski, prezes StethoMe, informuje, że firma umożliwiła już nabycie e-stetoskopu klientom we Francji i Wielkiej Brytanii. Powoli startuje z działaniami marketingowymi w tych krajach. Obecnie sprzedaż za granicą jest realizowana poprzez własny sklep internetowy.
Wojciech Radomski ujawnia, że spółka rozpoczęła także przygotowania do negocjacji z inwestorami i szykuje się do następnej rundy finansowej. Start-up dotychczas pozyskał na rozwój 7,5 mln USD (z rynku venture capital i z publicznych grantów). Ostatnią rundę ogłosił w lipcu 2020 r. Od inwestorów pozyskał wówczas 2,5 mln USD. Projekt kapitałem wsparli m.in. dotychczasowi inwestorzy — brytyjski fundusz Sebastiana Kulczyka Manta Ray oraz polsko-izraelski TDJ Pitango Ventures, a dołączyły do nich fundusze RST Ventures For Earth i Movens VC.
StethoMe ma nadzieję, że poziom kolejnej rundy będzie wyższy, a pozyskane pieniądze pozwolą na intensywną eksplorację rynków europejskich. Spółka szacuje ponadto swoje szanse na wejścia z e-stetoskopem do Stanów Zjednoczonych.