STIR zamiesza w rachunkach firmowych

opublikowano: 21-03-2017, 22:00

600 mln zł w tym roku, 32 mld zł w ciągu dekady. Tyle podatków fiskus chce odzyskać dzięki bankom

W połowie stycznia opisaliśmy, jak banki wspólnie z Krajową Izbą Rozliczeniową (KIR) pracują nad Centralnym Mechanizmem Oceny (CMO), czyli systemem mającym ograniczyć stosowanie tzw. karuzel podatkowych, które kręcą się w dużej mierze dzięki wykorzystaniu sprawnie działającej infrastruktury bankowej. Wczoraj na stronie rządowego centrum legislacji został opublikowany projekt zmian w kilku ustawach „w celu przeciwdziałania wykorzystania sektora finansowego dla wyłudzeń skarbowych”. Nie ma w nim skrótu CMO, ale STIR — akronim słów: system teleinformatyczny izby rozliczeniowej. Zadaniem systemu będzie ocena ryzyka wykorzystania przez daną firmę infrastruktury bankowej do oszustw podatkowych. Projekt zobowiązuje banki do przekazania KIR wszystkich danych pozwalających na identyfikację przedsiębiorcy: adresu, regonu i numerów rachunków oraz powiadomienia nie później niż w ciągu 24 godzin o wszelkich zmianach, otwartych lub zamkniętych kontach. Pełny zakres danych umożliwiających sprawne działanie STIR określi w rozporządzeniu Ministerstwo Finansów.

Kontrola skarbowa w bankach - to nowy sposób fiskusa na walkę z karuzelami podatkowymi. Urzędnicy zajrzą na konta przedsiębiorców. Nowe przepisy pozwolą im zaaresztować podejrzany rachunek klienta na 72 godziny
FORUM

W wykazie, jak wynika z treści projektu, na pewno znajdzie się cała historia transakcji na koncie. KIR będzie szacowała ryzyko oszustwa na podstawie pięciu kryteriów: ekonomicznego (ocena transakcji dokonanych przez przedsiębiorcę),geograficznego (analiza operacji z krajami o dużym zagrożeniu oszustwami skarbowymi), przedmiotowego (ocena ryzyka wyłudzeń w związku z charakterem prowadzonej działalności), behawioralnego (nietypowe zachowanie przedsiębiorcy) i powiązań (siatka zależności wskazujących na ryzyko uczestnictwa z procederze wyłudzeń skarbowych).

Szczegółowe kryteria zostaną określone w ramach ustaleń między szefem Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) a KIR. Dokument będzie opatrzony klauzulą „poufne”.

Areszt rachunku

Wnioski z oceny STIR banki mogą wykorzystać do dwóch celów: zaalarmowania skarbówki lub analizy ryzyka operacyjnego klientów. Szef KAS sam może zwrócić się do KIR o przesłanie potrzebnych danych, za co będzie musiał izbie zapłacić. Projekt ustawy daje skarbówce prawo zablokowania podejrzanego rachunku firmowego na 72 godziny, o czym informuje naczelnika urzędu skarbowego i urzędu celno-skarbowego, któremu podlega przedsiębiorca. „Areszt” konta może zostać wydłużony do trzech miesięcy.

Bank na wniosek kontrolowanego podatnika może go powiadomić, kto zlecił założenie blokady. Ścieżka odwoławcza od decyzji KAS prowadzi standardowo do sądu administracyjnego.

Ustawa ma zadbać o szczelność systemu podatkowego, banków i SKOK. Świadome sabotowanie obowiązków wynikających z regulacji lub ujawnienie oceny ryzyka dokonanej przez STIR stronom nieuprawnionym zagrożone jest karą do 3 lat więzienia. Nieumyślne działanie w tym zakresie może skutkować karą grzywny.

Milion na pensje

W ocenie skutków regulacji czytamy, że STIR osiągnie pełną zdolność operacyjną w czerwcu, a jego wydolność w tym roku wyniesie 10-15 proc. zakładanej kwoty VAT do odzyskania, czyli około 600 mln zł. W 2018 r. efektywność mechanizmu wzrośnie do 1 mld zł. W ciągu dziesięciu lat działania fiskus spodziewa się uzyskać tą drogą dodatkowo 32,1 mld zł podatku. Koszt wprowadzenia regulacji po stronie budżetu został oceniony na 1 mln zł — to roczna pensja pracującego w systemie 24-godzinnym specjalnego zespołu 12 kontrolerów, jaki powinien, zdaniem autorów, powstać w KAS. Banki (22 największe z 50 działających) za wdrożenie systemu do wymogów ustawy zapłacą 6-7 mln zł. Koszt integracji ze STIR to wydatek 15-20 mln zł.

System w ciemno

Nie wiadomo, kiedy regulacja wejdzie w życie. Projekt jest jeszcze przed konsultacjami w ramach rządu. Tymczasem, jak mówią przedstawiciele banków, CMO/STIR będzie gotowy do rozruchu już na początku przyszłego miesiąca. Prace nad systemem zaczęły się już grudniu 2016 r. i toczyły się w największych bankach przez kilka miesięcy bez żadnych ram prawnych (określających kierunek i zakres przetwarzanych informacji), jedynie na podstawie zapotrzebowania zgłoszonego przez resort finansów.

— Z fiskusem się nie dyskutuje — mówią bankowcy.

Na początku marca Niebezpiecznik.pl i Fundacja Panoptykon zaapelowały do resortu finansów o wskazanie podstawy prawnej prac nad CMO.

OKIEM EKSPERTA
Właściwy kierunek

TOMASZ ROLEWICZ, doradca podatkowy EY

Rozwiązanie jest nowatorskie, ale w mojej ocenie powinno zadziałać. Minister finansów słusznie założył, że warto wykorzystać informacje posiadane przez sektor finansowy do wyeliminowania podmiotów zajmujących się wyłudzeniami, na których wszyscy tracimy. Zakładam, że system będzie odpowiednio wyskalowany, parametry, kryteria oceny ryzyka będą tak ustawione, żeby blokować rachunki podmiotów, wobec których istnieją uzasadnione podejrzenia nieuczciwej działalności, a nie bogu ducha winnych firm. Czasowa blokada konta jest poważnym utrudnieniem, dlatego należy oczekiwać, że tak daleko idące środki będą precyzyjnie dawkowane.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Eugeniusz Twaróg

Polecane