Stocznie znów mają apetyt na Cegielskiego
Gdynia powraca do idei utworzenia holdingu z zakładami HCP
SUPERHOLDING: W Stoczni Gdynia, którą kieruje Janusz Szlanta, odżyła idea stworzenia holdingu, w którego skład oprócz stoczni weszłaby firma zajmująca się produkcją silników. Niewykluczone, że będzie to właśnie FSA, spółka wydzielona z majątku zakładów Cegielskiego. fot. BS
W najbliższych dniach resort skarbu rozstrzygnie kolejny przetarg na doradcę prywatyzacyjnego dla zakładów Hipolita Cegielskiego w Poznaniu (HCP). Jednym z najpoważniejszych kandydatów do objęcia akcji HCP jest Stocznia Gdynia.
28 grudnia 1999 r. upłynął termin składania ofert w przetargu na doradcę prywatyzacyjnego dla zakładów Cegielskiego. Przystąpiło do niego siedem firm. Jego rozstrzygnięcie powinno nastąpić w ciągu najbliższych dni.
O wyborze inwestora w Cegielskim na razie się nie rozmawia.
— Musimy poczekać na strategię sprywatyzowania przedsiębiorstwa przygotowaną przez doradcę — mówi Bogdan Januszkiewicz, rzecznik zarządu holdingu HCP.
Jednak stocznie
O prywatyzacji mówi się natomiast — od początku ubiegłego roku — poza Cegielskim. Zarząd holdingu postanowił wówczas na własną rękę rozpocząć poszukiwania inwestorów dla powołanych po restrukturyzacji spółek. Chodziło przede wszystkim o inwestorów branżowych. Jesienią 1999 r. zmieniono koncepcję. Zarząd zaczął rozglądać się za inwestorem finansowym dla całego holdingu.
Ważnym elementem strategii zarządu holdingu HCP była dywersyfikacja działalności i uniezależnienie się od zamówień chimerycznego przemysłu stoczniowego. Jak na ironię — pierwszą firmą, która poważnie zaczęła się zastanawiać nad zaangażowaniem w prywatyzację Cegielskiego, była Stocznia Gdynia.
— Cegielski jest największym w Europie dostawcą silników okrętowych, stąd nasze zainteresowanie jego prywatyzacją — tłumaczy Mirosław Piotrowski, rzecznik zarządu Stoczni Gdynia.
W tym przypadku chodzi prawdopodobnie o objęcie akcji FSA, spółki zajmującej się produkcją silników okrętowych agregatowych i trakcyjnych.
Idea wróciła
Pomysł stworzenia holdingu z udziałem Cegielskiego oraz stoczni zrodził się na początku lat 90. Powstał wówczas projekt stworzenia silnego holdingu z udziałem Stoczni Szczecińskiej, Stoczni Gdynia i zakładów Cegielskiego.
— Idea utworzenia holdingu z udziałem Cegielskiego, już bez Stoczni Szczecińskiej, odżyła. Gdynia nadal jest nią zainteresowana — mówi Mirosław Piotrowski.
Nie jest wykluczone, że do holdingu zechcą przystąpić inne stocznie, np. szczecińska.