Stoppoint nie stanie na NewConnect

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2017-01-12 22:00

Operator Stacji z Paczką tylnymi drzwiami wszedł na NewConnect, a teraz szybko chce się przenieść na główny rynek.

Na giełdę wiedzie wiele dróg. Z dość skomplikowanej, ale szybkiej postanowiło skorzystać Dazumi, znane na rynku kurierskim jako operator Stacji z Paczką, czyli sieci punktów osobistego odbioru przesyłek na stacjach benzynowych Orlenu. Damian Puczyński, właściciel i prezes spółki, dogadał się z akcjonariuszami notowanych na NewConnect Produktów Klasztornych, które praktycznie przestały prowadzić działalność operacyjną. Spółka wyemitowała akcje do Damiana Puczyńskiego, który przejął nad nią kontrolę. Teraz ma zmienić nazwę na Stoppoint, zamknąć dwie emisje akcji i zacząć szykować się do transferu na rynek regulowany GPW.

— Zaczynaliśmy od logistyki, ale zmieniamy się w kompleksowego dostawcę usług IT, technologii i know-how. Nasz biznes nie jest kapitałochłonny, pieniądze od inwestorów mogą nam posłużyć do przejęcia firm uzupełniających naszą działalność, np. w zakresie obsługi płatności. Chcemy być dostawcą usług dla sprzedawców i dostawców na ciągle bardzo szybko rosnącym rynku e-handlu — mówi Damian Puczyński. Przychody Dazumi w ostatnim roku obrotowym urosły o 20 proc., do 18 mln zł. To głównie zasługa usług kurierskich dla firm, takich jak systemy logistyczne w chmurze (70 proc. sprzedaży). Zarządzanie siecią punktów odbioru osobistego to 20 proc., reszta to usługi pozostałe, w tym sprzedaż rozwiązań informatycznych dla e-sklepów.

— Rośniemy organicznie wraz z rynkiem. Nie będzie tego widać jeszcze w najbliższym raporcie okresowym, bo Dazumi będzie konsolidowane w wynikach spółki notowanej na NewConnect dopiero od pierwszego kwartału. Liczymy jednak, że dzięki regularnemu raportowaniu wyników i obecności na rynku staniemy się bardziej wiarygodni i rozpoznawalni dla partnerów, a biznes uzyska wycenę — mówi Damian Puczyński.

Już po tym, jak Damian Puczyński przejął kontrolę nad notowaną spółką, przeprowadziła ona prywatną emisję akcji do „partnerów biznesowych”. Przeprowadzi jeszcze emisję z zachowaniem prawa poboru, z której mają skorzystać dawni akcjonariusze Produktów Klasztornych.

— Z pierwszej emisji spółka pozyska 5 mln zł, z drugiej maksymalnie 4 mln zł. To wszystko ma sprawić, że spółka będzie spełniać warunki konieczne do przejścia na główny parkiet, czyli osiągnie 50 mln zł kapitalizacji, a jej akcjonariat będzie odpowiednio rozproszony. W drugim kwartale chcemy przeprowadzić scalenie akcji, by kurs nie był groszowy, potem przygotujemy prospekt i mamy nadzieję, że w czwartym kwartale będzie mogło dojść do transferu na GPW — mówi Paweł Wieliczko, prezes Equity Market Consulting Group, doradzającego Stoppoint.

Pieniądze z emisji firma przeznaczy na przejęcia. Przy okazji przejścia na duży parkiet nie będzie dodruku akcji. Nie sprzeda ich też dotychczasowy główny akcjonariusz.