Stopy można obniżać, ale ostrożnie - Orłowski

opublikowano: 2003-02-18 12:57

WARSZAWA (Reuters) - Zdaniem doradcy ekonomicznego prezydenta, Witolda Orłowskiego w Polsce istnieje jeszcze miejsce na dalsze obniżki stóp procentowych, jednak nie powinny one być duże. Orłowski sądzi też, że w najbliższych miesiącach może pojawić się lekka presja inflacyjna, możliwa do kontrolowania.

"Ja uważam, że stopy procentowe są na poziomie wyższym niż jest to potrzebne do tego, by kontrolować inflację na niskim poziomie" - powiedział dziennikarzom Orłowski.

"(Jednak) nie można ryzykować dużych jednorazowych obniżek. Jeżeli gwałtowna obniżka stóp procentowych zaowocowałaby podniesieniem się oczekiwań inflacyjnych, to lepiej takiego kroku nie robić" - powiedział doradca prezydenta.

Orłowski nie obawia się deflacji i uważa, że Polska stoi w obliczu lekkiego zwiększenia presji inflacyjnej.

"Nie obawiam się deflacji. Myślę, że gospodarka przyspiesza, co oznacza, że raczej będziemy mieli do czynienia z wygaśnięciem presji deflacyjnej (i) z pojawieniem się leciutkiej presji inflacyjnej, którą będziemy kontrolować" - powiedział.

"Należy w ciągu kilku miesięcy liczyć się z tym, że te czynniki, które pchały inflację w dół zaczną wygasać - chodzi mi o ceny ropy i ceny żywności" - stwierdził.

W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że inflacja spadła w styczniu do rekordowo niskiego poziomu 0,4 procent wobec 0,8 procent w grudniu 2002. To zaś zwiększa presję na Radę Polityki Pieniężnej (RPP), by ta obniżyła stopy na swym spotkaniu zaplanowanym na 25-26 lutego.

Obecnie po cyklu obniżek stóp procentowych główna stopa rynkowa wynosi 6,5 procent.

((Autor: Olga Markiewicz; Redagował: Marcin Gocłowski; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, Reuters Messaging: olga.markiewicz.reuters.com @reuters.net))