Decydenci pod przewodnictwem Tiffa Macklema pozostawili referencyjną stopę procentową na poziomie 5 proc., czyli najwyższym od 22 lat. Zarówno rynki, jak i ekonomiści oczekiwali przerwy.
Urzędnicy twierdzą, że ostatnie dane sugerują, że w gospodarce nie ma już “nadwyżki popytu”, a zacieśnianie polityki monetarnej stłumiło nakręcanie się spirali cenowo-płacowej. Zaznaczają zarazem, że są gotowi dokonać ponownej podwyżki jeśli zajdzie taka potrzeba.
“Rada Prezesów jest nadal zaniepokojona ryzykiem dla perspektyw inflacji i pozostaje gotowa do dalszego podnoszenia stóp procentowych, jeśli zajdzie taka potrzeba” - przekazała instytucja.