Bank Rezerw Australii (RBA) po raz dziewiąty z rzędu nie dokonał zmian w poziomie stawek procentowych, utrzymując je na podwyższonym poziomie od ponad roku. Benchmarkowa stopa procentowa nadal wiec wynosi 4,35 proc. Dzisiejsza decyzja pokryła się z oczekiwaniami rynku.
Bank centralny Australii stwierdził, że podczas gdy inflacja zasadnicza znacznie spadła i pozostanie niższa przez jakiś czas, inflacja bazowa pozostaje zbyt wysoka, zanim osiągnie punkt środkowy przedziału 2–3 proc. w 2026 r. W komunikacie podkreślono, że decydenci zyskali pewność, że inflacja zmierza w sposób zrównoważony w kierunku celu. Takie stanowisko skłoniło inwestorów do zwiększenia zakładów na poluzowanie polityki pieniężnej w lutym przyszłego roku.
Niższe stopy, ale na dłużej
RBA zdecydował się nie podnosić stóp procentowych tak wysoko jak w przypadku innych banków centralnych w cyklu zacieśniania polityki monetarnej w latach 2022–2023, aby chronić rynek pracy. Jednak ta decyzja oznaczała, że inflacja utrzymywała się dłużej w Australii, więc podczas gdy choćby amerykańska Rezerwa Federalna i inne banki centralne zaczęły ciąć stawki, RBA pozostał w oczekiwaniu.
Ostrożność decydentów
Ostatnie dane pokazały, że produkt krajowy brutto Australii wzrósł w trzecim kwartale 2024 r. zaledwie o 0,8 proc. w ujęciu rocznym, co jest najsłabszym wynikiem od grudnia 1991 r. nie uwzględniając okresu pandemii. W przeliczeniu na mieszkańca PKB spadł siódmy kwartał z rzędu. Pojawiły się jednak pewne sygnały poprawy sytuacji, szczególnie ucieszył wzrost wydatków konsumentów oraz niewielki tylko wzrost bezrobocia. Jednak by podtrzymać ożywienie gospodarcze konieczne są zwiększone wydatki rządowe, a to z kolei jest czynnikiem ryzyka dla inflacji, stąd między innymi bierze się zachowawcza postawa RBA.