Chadha podtrzymał prognozę zakończenia przez S&P500 roku wartością ok. 4500 pkt., czyli zbliżoną do tej z poniedziałkowego zamknięcia. Zaznaczył jednak, że jeśli Fed uda się obniżyć inflację bez powodowania recesji, czyli tzw. miękkie lądowania, indeks może sięgnąć na koniec roku ok. 5000 pkt.
Strateg Deutsche Banku zwraca uwagę, że amerykański rynek akcji właśnie ma drugi kwartał z rzędu całkiem solidnego wzrostu zysków. Zauważył, że gdyby to był PKB i wzrósłby mocno dwa kwartały z rzędu „miałoby to wpływ”.
- Rynek akcji ma tendencję do patrzenia na wszystko w ujęciu rocznym, co powoduje, że punkty zwrotne stają się słabo widoczne. Wyniki bazowe spółek są na nowych szczytach, a mówi się o recesji – powiedział Chadha.
Bloomberg przypomina, że wielu strategów spodziewa się korekcyjnego spadku rynku akcji w USA po tym jak rajd wzrostowy rozpoczęty w maju przyczynił się do tego, że S&P500 notuje 18 proc. wzrost od początku roku.
- Zasadniczo mamy spóźnione cofnięcie o 3-5 proc. Byłoby to normalne – powiedział Chadha.