- Może być dalszy wzrost cen ropy, szczególnie biorąc pod uwagę sytuację w Europie gdzie trwa wojna – powiedział w CNBC Kolanovic, który jest głównym strategiem największego amerykańskiego banku. – Ale będzie to krótkotrwały skok, po którym nastąpi normalizacja – dodał.
O wzroście ceny ropy do 150 USD w nadchodzących miesiącach mówił we wtorek Jeremy Weir, prezes Trafigury, jednego z największych pośredników w handlu surowcem. Prognozował go także Morgan Stanley. Goldman Sachs spodziewa się ropy po 140 USD w trzecim kwartale. W czwartek rano ropa WTI jest notowana po ok. 120 USD, a ropa Brent po prawie 121 USD.
- Uważamy, że konsumenci wytrzymają ropę po 130 USD, czy 135 USD, bo mieliśmy to już w latach 2010-2014. Uwzględniając inflację to był ten sam poziom. Dlatego uważamy, że konsumenci poradzą sobie z tym – powiedział Kolanovic.
Strateg JP Morgan zakłada w scenariuszu bazowym, że gospodarka USA, podobnie jak globalna, uniknie recesji.
- Prognozujemy pewne spowolnienie. Nikt nie mówi, że nie ma problemów – powiedział.
Kolanovic sygnalizował ostatnio, że oczekuje osiągnięcia 4800 pkt. przez S&P500 na koniec roku. Oznaczałoby to powrót do historycznego maksimum notowanego 4 stycznia. Obecnie indeks jest o 16 proc. poniżej szczytu.
- Nie spodziewamy się, aby inwestorzy, czekając na recesję, trzymali gotówkę przez następne 12 miesięcy – powiedział Kolanovic.
Jego zdaniem, jeśli konsumenci nadal będą aktywni w sektorze usług można oczekiwać, że inwestorzy będą stopniowo wracać na rynki akcji.