8,7 tys. strażników miejskich oraz 1,2 tys. inspektorów handlowych zajmie się ściganiem wykroczeń skarbowych. Będą nakładać kary finansowe.
Ministerstwu Finansów (MF) bardzo zależy na skuteczniejszym wykrywaniu i zwalczaniu szarej strefy oraz oszustw podatkowych. W tym celu opracowało projekt zmian w kodeksie karnym skarbowym, który nakłada na straż miejską oraz Inspekcję Handlową obowiązek ścigania sprzedaży bez stosowania kas fiskalnych i niewydawania paragonów oraz rozszerza odbieranie koncesji na alkohol.
Naloty na sklepy i gastronomię
Straże gminne i miejskie nie będą już tylko strzec porządku publicznego czy wlepiać kary za sprzedaż pietruszki na ulicach, a inspektorzy handlowi nie będą zajmować się tylko ochroną interesów konsumentów. Obie służby zostaną przeszkolone przez funkcjonariuszy skarbówki w zakresie kontrolowania nieewidencjonowanej sprzedaży, czyli z pominięciem kasy fiskalnej. Potem ruszą w teren — do sklepów, gastronomii, na bazary i punktów usługowych. Gdy stwierdzą brak stosowania kasy fiskalnej i niewydawanie paragonów, nałożą tzw. mandaty skarbowe, czyli kary pieniężne. Co ciekawe — zasilą one budżety gminne i miejskie, a nie budżet państwa, co ma zachęcić służby do aktywności.
„Zmiana usprawni ściganie sprawców wybranych typów wykroczeń skarbowych. Efektywne zwalczanie przestępczości, w tym przestępczości o charakterze ekonomicznym, wymaga pogłębienia współpracy między służbami i organami zaangażowanymi w przeciwdziałanie i zwalczanie tej sfery działalności” — czytamy w uzasadnieniu projektu.
— To nie jest dobry pomysł i droga na skróty. Rozszerzenie zadań organów skarbowych na straże gminne, miejskie oraz Inspekcję Handlową nie przyniesie spektakularnych efektów. Kierownictwo organów skarbowych powinno lepiej organizować pracę podległych sobie służb, a nie szukać pomocy innych, które mają swoje zadania. Może zaangażować w zadania fiskalne jeszcze więcej służb, np. policję, straż leśną albo graniczną? Przecież to absurd. Pomysł resortu finansów oceniam raczej w charakterze straszaka, a nie racjonalnego i skutecznego rozwiązania, albo wręcz desperacji — mówi Mariusz Korzeb, ekspert podatkowy Federacji Przedsiębiorców Polskich.
W 2021 r. służby fiskalne wystawiły 10,5 tys. mandatów skarbowych. Straże gminne i miejskie mają 8,7 tys. funkcjonariuszy, a inspektorów handlowych jest 1,2 tys. MF liczy, że ich wsparcie spowoduje istotny wzrost liczby mandatów, co odstraszy od nieewidencjonowanej sprzedaży, która znacznie uszczupla dochody państwa.
Alkohol, automaty, paliwa
Kolejnym pomysłem jest rozszerzenie możliwości odbierania koncesji na alkohol. Jeżeli jego sprzedawca zostanie dwukrotnie w ciągu sześciu miesięcy przyłapany na sprzedaży bez kasy rejestrującej lub na niewydaniu paragonu, kontrolerzy przekażą informacje organowi koncesyjnemu, który rozpocznie postępowanie zmierzające do odebrania koncesji. Jeżeli zarzuty się potwierdzą, koncesja zostanie odebrana. Podobnie będzie w przypadku automatów do gier. „W praktyce organów ścigania zdecydowana większość ujawnień tego rodzaju urządzeń w placówkach handlowych czy usługowych wiąże się z uczestnictwem przedsiębiorcy w szarej strefie rynku hazardowego. Proponowana regulacja stanowi mechanizm eliminowania z legalnego obrotu gospodarczego przedsiębiorców, łamiących przepisy dotyczące ewidencjonowania sprzedaży wyrobów alkoholowych oraz zakaz posiadania automatów do gier” — czytamy w uzasadnieniu.
Na baczności muszą się też mieć także ci kierowcy, którzy wlewają do banków oleje opałowe. Oprócz kar pieniężnych będą musieli odstawić auto na dodatkowe badania techniczne (dowód rejestracyjny pojazdu zostanie zatrzymany). Projekt MF podnosi też kary za nielegalną produkcję i sprzedaż wyrobów tytoniowych i alkoholowych.
