Na wyspach trwa właśnie wyścig o fotel premiera i przywódcy Partii Konserwatywnej w którym udział biorą byli współpracownicy Johnsona: Rishi Shunak i Liz Truss.
Jak donosi agencja Reuters, Sunak, miał podważyć sens ewentualnego zaciągania podwyżek przez rząd w obliczu rosnącej inflacji.
– Nie sądzę, aby wchodzenie w szaleństwo nadmiernego zaciągania pożyczek w czasie, gdy inflacja i stopy procentowe już rosną, byłoby mądre - powiedział Rishi Sunak, gdy jego kontrkandydatka zaproponowała natychmiastowe obniżenie podatków.
Kandydat na szefa Torysów przedstawił też inne rozwiązanie i własny program obniżki podatków.
– Ale musimy też wyjść poza to. I dlatego chcę dać ludziom poczucie, w którą stronę chcę skierować gospodarkę, gdy tylko opanujemy inflację
Sunak powiedział, że nadal koncentruje się na walce z inflacją, ale gdy to zostanie osiągnięte, zrealizuje już ogłoszony plan obniżenia podatku dochodowego o 1 pensa w 2024 r., a następnie zmniejszy o kolejne 3 pensy do końca następnego parlamentu, prawdopodobnie około 2029 roku - donosi Reuters.
Jak twierdzi Sunak, byłaby to największa obniżka podatków od czasów premier Margaret Thatcher.