Swedbank i SEB: bez fuzji
Swedbank i SEB nie połączą się. Warunki, jakimi zgodę na fuzję obwarowała Komisja Europejska, były dla banków nie do przyjęcia.
Dwa szwedzkie banki Swedbank i SEB zrezygnowały z wartej 5,2 mld USD (21,9 mld zł) fuzji. Trzeci i czwarty pod względem wielkości bank z Kraju Trzech Koron nie połączą się, bo Komisja Europejska postawiła zbyt twarde wymagania.
Razem bez synergii
Zarządy obu banków były w tej kwestii jednomyślne. Fuzja straciłaby swoją wartość, m.in. przez brak efektu synergii — podały banki w komunikacie.
W zamian za zgodę na fuzję Komisja Europejska zażądała, żeby SEB i Swedbank zamknęły część placówek i zmniejszyły zakres produktów, co pociągnęłoby za sobą zwolnienia pracowników i spadek liczby klientów.
Połączony SEB Swedbank kontrolowałaby w Szwecji 43 proc. rynku depozytów, 41 proc. pożyczek, 50 proc. rynku funduszy powierniczych. Ponad 70 proc. małych i średnich firm szwedzkich to klienci obu banków. Bank miałby też mocną pozycję w krajach nadbałtyckich. SEB ma 45,99 proc. w polskim BOŚ.
Na wieść o wycofaniu się banków z rozmów akcje SEB spadły o 2,5 SEK — do 80,5 SEK (32,2 zł). Zyskał Swedbank, którego walory podrożały o 8 SEK — do 121,5 SEK (48,6 zł). Zdaniem analityków, oba banki skorzystają teraz z pierwszej okazji, żeby zawrzeć jakąś transakcję. Jako odpowiedniego partnera dla SEB wymienia się fińskie Sampo.
To już kolejna fuzja, do której nie dopuściła Komisja Europejska. Latem nie doszło do największego w historii przejęcia Honeywell przez General Electric, którego wartość szacowano na 43 mld USD (181,9 mld zł). EMI i Bertelsmann odwołały rozmowy, bo Mario Monti zapowiedział, że zanim KE wyda zgodę na fuzję, przeprowadzi dokładne śledztwo. W Szwecji KE zablokowała już w ubiegłym roku transakcję, w której Volvo chciał kupić odwiecznego rywala — Scanię.
Strach przed komisarzem
W efekcie twardej polityki Mario Montiego, liczba fuzji i przejęć spada. Z badania przeprowadzonego przez PricewaterhouseCoopers wynika natomiast, że liczba transakcji, które KE poddała szczegółowemu czteromiesięcznemu badaniu, wzrosła w ostatnich pięciu latach o jedną trzecią. Szefowie firm dwa razy pomyślą, zanim zdecydują się na dużą transakcję, bo nieprzychylna opinia urzędników KE może zaszkodzić ich firmie i zniszczyć ich kariery.